|
Następne dni były pełne wrażeń zupełnie innego rodzaju. Zarówno dla noldorskich gości, jak Vanyarów rozpoczęły się intensywne zajęcia.
|
|
|
|
|
Tego wieczora nie zdziwiła się już, kiedy Varda pojawiła się za jej plecami, kiedy stała i rozglądała się po ogrodzie, starając się odnaleźć miejsce, w którym kwiaty urosły od jej energii.
|
|
|
|
|
Elindil, już prawie spakowana, stała przy oknie obserwując uczniów powoli opuszczających ich miejsce nauki. Dla Vanyarów były to jedynie dłuższe wakacje, ona zaś wraz z Finwem i całą grupką Noldorów, wracała do lasów Aulego. Do jakiegoś stopnia nawet udało jej się zaakceptować ten fakt.
|
|
|
|
|
Lekcja śpiewu okazała się być nie taka zła - około dwadzieściorga uczniów tworzyło całkiem niezły chór, poszerzony teraz o kilkoro Noldorów. Zaledwie Aranwe skończył intonować z nimi hymn do Iluvatara, na progu sali ukazała się znajoma sylwetka...
|
|
|
|
|
Varda czekała na nią w miejscu ich ćwiczeń muzycznych. Elindil mimo woli zadrżała na jej widok. Valiera siedziała skulona koło jednego z krzewów i na jej widok podniosła się szybko. Elindil nawet nie zdawała sobie sprawy, kiedy podbiegła do niej i przytuliła mocno.
|
|
|
|
|
Następnego wieczora Valiera nie wspominała o zajściu ani słowem. Patrzyła tylko na nią ognistym wzrokiem powodując, że Elindil już zupełnie nie miała wątpliwości, skąd się bierze uczucie ogarniającej ją czerwonej energii. Nie rozumiała jednak do końca jej znaczenia. Chciała wiedzieć tyle rzeczy, których nie umiała ubrać w słowa...
|
|
|
|
|
Czas nauki Noldorów w Ogrodach Taniquetilu powoli dobiegał końca. Zarówno Aranwe, jak inni mistrzowie, byli zachwyceni gośćmi i po wielu jeszcze latach historycy Amanu opowiadali, że nigdy wcześniej ani później przyjaźń między Vanyarami, a Noldorami nie była tak silna.
|
|
|
|
|
Varda przestała pojawiać się wśród elfów.
Nie mogę konkurować z Melianą - ta jedna myśl nawiedzała ją cały czas, nie dając się odpędzić.
|
|
|
|
|
Tekst poniżej był początkowo w zamierzeniu dziełem Elbereth, ale w końcu stał się naszym pierwszym wspólnym. Mieszamy w nim anime "Strawberry Panic" i świat stworzony przez Tolkiena.
|
|
|
|
|
Ilmare wślizgnęła się do komnaty Pani Gwiazd. Nie była pewna, czy ją tam zastanie. Pani Gwiazd często znikała w środku nocy i przez kilka kolejnych dni nie można jej było znaleźć.
|
|
|
|