..:: ELIXIR | Gry Fabularne(RPG) | Gry Komputerowe(cRPG) | Fantastyka | Forum | Twoje Menu Ustawienia

 

 

 

 

 

 

 

KONWENTY

 >SZUKAJ


>NASZE STRONY
 MAIN
:: Strona Główna
:: Forum
:: Chat
:: Blogi

 GRY FABULARNE
:: Almanach RPG
:: Neuroshima
:: Hard HEX
:: Monastyr
:: Warhammer
:: Wampir
:: D&D
:: Cyberpunk2020
:: Earthdawn
:: Starwars
:: Arkona

 GRY cRPG
:: NWN
:: Baldurs Gate
:: Torment
:: Morrowind
:: Diablo

 FANTASTYKA
:: Literatura
:: Tolkien
:: Manga & Anime
:: Galeria

 PROJEKTY
:: Elcards
:: Chicago




Na osobny akapit zasługuje jeden z ważniejszych mitów jeśli nie najważniejszy. Z obmycia lewego oka Izanagiego powstała najważniejsza bogini- Amaterasu czyli "Świecące na niebie wielkie, dostojne bóstwo". Zaś z obmycia prawego oka powstał Tsukiyomi - "Dostojny księżyc wśród ciemności". Po myciu nosa pojawił się Susanoo ("Gwałtowna męska dostojność"). Izanagi bardzo się ucieszył. Od razu zauważył, że są to jego najdoskonalsze twory. Amaterasu zaczęła rządzić niebiosami, Tsukiyomi krainą nocy a Susanoo przejął morza i oceany.

Jeden z kolejnych mitów opowiada o tym czemu Księżyc i Słońce nigdy się nie spotykają na niebie. Otóż pewnego razu Amaterasu rozkazała Tsukiyomiemu nawiedzić boginię żywności. Spotkanie było dość oryginalne. Na widok Pana Nocy bogini wypluła ryż, potem obejrzała się na morze i wypluła wszelkie ryby. Na koniec zobaczyła góry i z ust wyszły zwierzęta lądowe. Teraz można było ucztować jak należy. Tsukiyomi jednak chyba obraził się na to, jak został przyjęty (w sumie mu się nie dziwię), ponieważ zabił całkiem pożyteczną boginkę. Amaterasu jednak zadowolona nie była i śmiertelnie się na niego obraziła. Oświadczyła, że nie chce go widzieć nigdy twarzą w twarz. Koniec bogini żywności Tojoukebime był jednak równie obfitujący jak jej wyplute stworzenia. Tułowie posłużyło za materiał na woła i konia, z brwi powstały jedwabniki, kukurydza oraz wszelkie rośliny uprawne...

Ogólnie potem żyło się wszystkim przyzwoicie prócz nieszczęśliwego Susanoo (Żal po stracie matki, której nie było?;]). On podobnie jak ojciec zdecydował się na podróż do Yomi. Wpierw jednak dostał zezwolenie od ojca na odwiedziny siostry (Ostatnia ziemska aktywność Izanagiego- potem o dziwno zmarł :) ). Jakoś jednak zmarłemu nie chciało się wracać do Świata Umarłych. Poszedł na spoczynek na nieznaną wyspę japońską. Pełen szczęścia Susanoo wpadł do swojej siostry. Ta jednak wszystko widziała i na wszelki wypadek przygotowała łuk. Zapytany o motyw przyjścia odpowiedział, że przed odejściem chce by każde z rodzeństwa dało życie nowym bogom własnej płci. Płeć męska oznaczać będzie dobre intencje, a żeńska złe. Amaterasu wzięła szablę brata, przełamała ją, przeżuła (ech... dobre te japońskie pasty do zębów). Z tego co wydmuchała powstały trzy boginie. Potem Susanoo wziął od siostry pięć sznurów z klejnotami. Także i je Bóg pogryzł, a z wydmuchanego nie wiadomo czego powstało pięciu bogów. Jako, że klejnoty były Amaterasu, uznała ona je za swoje dzieci. Jednym z nich był Jimmu Tenno - prapradziadek pierwszego cesarza Japonii. W sumie cesarz byłby nadal uznawany za potomka bogów, gdyby nie nowa konstytucja japońska (wymuszona przez USA) usuwająca wzmianki o takiej przeszłości. Reszta z tych bogów dała początek najbogatszym rodom japońskim. Bóg morza chyba zbyt się uradował z nowych narodzin... Zniszczył pola ryżowe siostry i zostawił swoje odchody w świątyni przygotowanej na uroczystość zbierania ryżu. Nie wiedzieć czemu Amaterasu wybaczyła bratu wszystkie te dość dziwne zachowania. Stało się to niestety przyczyną większej zuchwałości. Trochę później przez dach do pałacu wpadł obdarty ze skóry koń niebiański. Siostra w końcu zauważyła, że jej brat to po prostu psychol (:D). Tak oto dopełniło się siedem grzechów niebiańskich Susanoo. Bardzo to obraziło boginię. Zamiast ukarać jednego boga ukarała cały świat zamykając się w grocie skalnej, by nie patrzeć na złe poczynania brata. Jak można się domyśleć oznaczało to brak słońca. Mityczne osiem milionów bogów zaczęło się zastanawiać jak tu przywrócić Słońce ponownie nad Ziemię. Na dobre - jak się okazało - rozwiązanie wpadł Bóg...hehe... Rady. Powiedział on by wpierw przynieść koguty opiewające przyjście słońca, wykopać święte drzewo przez rody kapłańskie i ozdobić je klejnotami. Następnie ustawił naprzeciw wyjścia lustro. Potem już tylko rozpalono wielkie ognisko i zaczęła się zabawa. Najlepiej wyszło to bogini Uzume, która zaczęła tańczyć obnażając się w międzyczasie. Wszyscy bogowie zaczęli się weselić, a koguty zapiały. To wystarczyło by Amaterasu wyjrzała z groty. Wtedy to jej blask padł na ustawione lustro. Bóg stojący obok tylko czekał aż Słońce wyjdzie, złapał boginię za rękę i wyciągnął z groty. Żeby zadowolić boginię zgolono Susanoo brodę i wąsy, wyrwano paznokcie, a jego pokutą było złożenie tysiąca stołów ofiarnych. Na sam koniec obłożono go klątwą i wyrzucono.



strony: [1] [2] [3] [4] [5]
komentarz[25] |

Komentarze do "Mitologia japońska - Co też było na początku?"



Musisz być zalogowany aby móc oceniać.


© 2000-2007 Elixir. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Designed by Viol
Engine by Khazis Khull based on jPortal
Polecamy: przeglądarke Firefox. wlepa.pl


>POLECAMY!


      Sonda
   Aktualnie nie jest prowadzona żadna ankieta.
Musisz być zalogowany aby móc głosować.

      Top 10

      Statystyki
mieszkańcy online:

wędrowców: 0

      ShoutBox
Strona wygenerowana w 0.032181 sek. pg: