..:: ELIXIR | Gry Fabularne(RPG) | Gry Komputerowe(cRPG) | Fantastyka | Forum | Twoje Menu Ustawienia

 

 

 

 

 

 

 

KONWENTY

 >SZUKAJ


>NASZE STRONY
 MAIN
:: Strona Główna
:: Forum
:: Chat
:: Blogi

 GRY FABULARNE
:: Almanach RPG
:: Neuroshima
:: Hard HEX
:: Monastyr
:: Warhammer
:: Wampir
:: D&D
:: Cyberpunk2020
:: Earthdawn
:: Starwars
:: Arkona

 GRY cRPG
:: NWN
:: Baldurs Gate
:: Torment
:: Morrowind
:: Diablo

 FANTASTYKA
:: Literatura
:: Tolkien
:: Manga & Anime
:: Galeria

 PROJEKTY
:: Elcards
:: Chicago




Akcja nie ma niestety jednolitego tempa. W pierwszych 12 odcinkach ślimaczy się i wlecze, by nabrać wreszcie rozpędu pod koniec serii. Wielbiciele spokojnej fabuły nasyconej lekkim humorem będą zadowoleni. Natomiast zwolennicy "dziania się" znudzą się na początku i miast oglądać Chobits, wykorzystają czas na inne, ciekawsze zajęcia. Odnosi się wrażenie, że twórcy anime postanowili maksymalnie rozwlec fabułę, by starczyła na 26 odcinków.

Lekko rozmyta kreska wyróżnia cały design tego serialu spośród innych anime. W filmach fabularnych taki efekt otrzymywano kiedyś, zakładając pończochę na obiektyw kamery. Kolory przenikały się wtedy bardziej płynnie, kontury łagodniały, a bohaterowie wydawali się ładniejsi, niż w rzeczywistości. I tu właśnie mamy podobną sytuację. Całe szczęście, że technika skoczyła do przodu i pończocha została zastąpiona bardziej zaawansowanymi metodami.
Oprawa graficzna idealnie pasuje do charakteru opowieści. Może nie jest oryginalna i odkrywcza, ale przyjemna dla oka i pod tym względem Chobits zaliczyć można do grupy dobrze "zrobionych" anime. Postacie są kształtne i poruszają się z wdziękiem, czego na przykład nie da się powiedzieć o animacji ruchu w Gilgameshu. Jedyne, co może odstraszać i budzić mieszane uczucia to ciągle przerażona mina Motosuwy, która przyprawia o mdłości i stawia pod znakiem zapytania inteligencję głównego bohatera. Drugi plan utrzymany jest w pastelowych kolorach. Nie ma tu ani nadmiaru barw, ani przesytu szczegółów. Porządny "zapychacz", jak - dla przykładu, w przypadku Great Teacher Onizuka. Co może drażnić mniej odpornych widzów, to SD. Praktycznie w każdym odcinku Motosuwa robi z siebie idiotę w spektakularny sposób. Niestety twórcom zabrakło pomysłu na bardziej wyszukane odmiany super deformed, dlatego Hideki zawsze "głupieje" na jedną modłę. Aż żal bierze, że nie ma tu choć połowy takich SD, do jakich przyzwyczaiły nas Fullmetal Alchemist, czy Gravitation.



Muzyka doskonale wpasowuje się w cukierkowy wygląd anime. Jest delikatna, miła dla ucha i nie drażni ani ostrymi dźwiękami, ani paskudnymi głosami (vide FMA). Główną zasługę za urodę wokalnych kawałków należy przypisać Rie Tanaka. Artystka nie tylko pięknie zaśpiewała piosenki, ale użyczyła również głosu samej Chii.
Podczas tworzenia kompozycji instrumentalnych i tych z udziałem chórków, kompozytorzy prawdopodobnie sięgnęli do bogatego dorobku lat 60. Kiedy się słucha muzyki z Chobits, przed oczami stają pogodne filmy z Luisem de Funes jako inspektorem Cruchot. Wystarczy przesłuchać "Soshite Sekai ha Kyou Mo Hajimaru", "Touch'nGo", "Two of us", czy "A Piece of Cake", by wejść w klimaty, kiedy nasze mamy (jak w moim przypadku) i babcie przeżywały swoją pierwszą miłość.



strony: [1] [2] [3] [4]
komentarz[24] |

Komentarze do "Chobits"



Musisz być zalogowany aby móc oceniać.


© 2000-2007 Elixir. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Designed by Viol
Engine by Khazis Khull based on jPortal
Polecamy: przeglądarke Firefox. wlepa.pl


>POLECAMY!


      Sonda
   Aktualnie nie jest prowadzona żadna ankieta.
Musisz być zalogowany aby móc głosować.

      Top 10

      Statystyki
mieszkańcy online:

wędrowców: 0

      ShoutBox
Strona wygenerowana w 0.045220 sek. pg: