Crimson Hero
Nie lubię spoconów. Nigdy nie lubiłam. Rywalizacja między zawodnikami jakoś mnie nie pociągała. Niektórzy autorzy świetnie radzą sobie z ukazaniem ruchu, ale ile można patrzeć na wykrzywione wysiłkiem twarze, uniesione do ciosu pięści, rozmazane szybkim biegiem nogi? Nuuuda.
Tak myślałam do czasu, aż przeczytałam "Crimson Hero" (jap. "Beniiro Hero"). Opowieść o zdeterminowanej piętnastolatce i jej przygodach (między innymi w męskim dormitorium) zafascynowała mnie i zauroczyła. Nie ma tu ani głupawych gagów, ani romantycznych uniesień z toną westchnień w tle. Nie ma też fałszywych zachowań ani wydumanych historii. Jest za to dobra, choć nieskomplikowana fabuła (ale przecież życie właśnie takie jest), wiarygodne portrety psychologiczne bohaterów i - co najważniejsze, świetna kreska. Przedstawiam wam...
Oto Sumiyoshi Nobara, piętnastoletnia spadkobierczyni ekskluzywnej restauracji Seiryuu. Ludzie z najwyższych sfer chętnie pojawiają się tu, żeby odpocząć. Tradycyjne potrawy, muzyka przywodząca na myśl czasy cesarstwa, uległość i urok kobiet odzianych w piękne kimona - to wszystko sprawia, że Seiryuu jest bardzo popularnym miejscem. Nobara nie narzeka na brak gotówki, głód, złe warunki mieszkaniowe czy nieciekawie rysującą się przyszłość. Raj na ziemi, powiedzielibyście. Dlaczego więc pewnego dnia panienka z dobrego domu pakuje trochę ciuchów do sportowej torby i ucieka? Czemu skazuje siebie na poniewierkę? I dlaczego sprzeciwia się woli matki, która zgodnie ze starymi, dobrymi zasadami dziedziczenia wyznaczyła ją na swoją następczynię?
Otóż Nobara kocha siatkówkę. Dałaby wszystko, żeby grać w drużynie. Z tą myślą - po ukończeniu gimnazjum - rozpoczyna naukę w liceum Benino, gdzie prężnie działa klub siatkarski. Jak wielkie jest jej zaskoczenie, kiedy dowiaduje się, że dziewczęca drużyna została właśnie rozwiązana w związku z miernymi osiągnięciami. Jeszcze bardziej druzgocząca jest wiadomość, iż to osoba, która sponsoruje część wydatków liceum wymogła na dyrekcji tę decyzję. Okazuje się, że osobą tą jest... jej matka. Nienawiść do rodzicielki rośnie wprost proporcjonalnie do determinacji, z jaką dziewczyna zaczyna walczyć o ponowne utworzenie drużyny. Pierwszą "ofiarą" Nobary jest Suzushiro Yui - kapitan poprzedniej ekipy siatkarskiej. Niewiara w możliwość ponownego zebrania odpowiedniej ilości osób oraz obawa przed kolejnymi porażkami dość skutecznie przeszkadzają jej w podjęciu decyzji o przyłączeniu się do projektu Sumiyoshi. Na szczęście pojawia się druga chętna do gry - Mochida Ayako i Suzushiro mięknie. Ayako to wesoła i energiczna, acz nieco nieśmiała dziewczyna, której mottem życiowym jest dobrze się bawić. Ale trzy osoby, to jeszcze za mało, żeby cieszyć się tryumfem. Kiedy zwątpienie zaczyna wkradać się do tych hardych serduszek zjawia się Komizo Rena - maleńka (148 cm), słodka lolitka z jasnymi warkoczykami i deklaruje chęć udziału w tym zwariowanym przedsięwzięciu. Z rozbrajającą szczerością mówi, że nigdy w życiu nie uprawiała żadnego sportu. To w ogóle ciekawa postać i bardzo chciałbym zobaczyć, jak się będzie zachowywać później, bo jej niejednoznaczne zachowanie w stosunku do Nobary daje wiele do myślenia. Zaraz potem przyłącza się Gotou Kyouka - cicha i opanowana dziewczyna, niezwykle silna psychicznie i zdeterminowana. Pozostało jeszcze wyszukać ostatnią zawodniczkę i drużyna będzie w komplecie. Ale gdzie można znaleźć kogoś, kto chciałby zagrać z taką zbieraniną? Otóż jest ktoś taki. To Oosaka Tomoyo - mistrzyni juniorów w siatkówce, która po niefortunnej kontuzji zarzuciła uprawianie sportu na rzecz umartwiania się nad sobą. Ale czy Nobara przebije się przez mur niechęci, jakim Oosaka odgrodziła się od świata? Czy zdoła obudzić w niej ducha walki? O tym ani słowa. Warto bowiem zajrzeć do "Crimson Hero", żeby samemu się o tym przekonać.
strony: [1] [2] [3]
|