GOTH
Horrory mają to do siebie, że nie są tolerowane przez szerszą grupę odbiorców. Jakkolwiek na shoujo czy mecha od czasu do czasu skusi się ten i ów, to opowieści z dreszczykiem w tle oglądane są raczej przez zwolenników tego gatunku. Jeśli ktoś nie przepada za uczuciem niepokoju, jaki pojawia się podczas obcowania z horrorem raczej nie sięgnie po tytuł, który zaprezentuję poniżej.
Któż z nas choć raz nie myślał o własnej śmierci? Kto nie zastanawiał się nad tym, co się czuje, kiedy dusza opuszcza na zawsze cielesną powłokę? W dobie morderstw popełnianych ze szczególnym okrucieństwem zapewne znajdą się i tacy, którzy rozmyślali o odczuciach ofiar i doznaniach oprawców. Czy fascynacja zbrodniami to tylko niewinne hobby? Badanie motywów kata i cierpienia ofiary to kolejny sposób na zabicie nudy? A może osoby, które intryguje krwawa jatka, po jakimś czasie same zapragną spróbować jak to jest stanąć po jednej ze stron? Jak łatwo dzikie zwierzę - drzemiące w każdym z nas, zapanuje nad rozsądkiem i „ucywilizowaniem”? Gdzie znajduje się granica między czystą fascynacją, a pragnieniem mordu?
„GOTH” to pozycja ze wszech miar mroczna i niepokojąca. Powstała na podstawie opowiadania Hirotaki Adachiego, występującego również pod pseudonimem Otsuichi (w necie znalazłam również taką pisownię: Otsu – Ichi; Otsu Ichi). Jest to autor celujący głównie w horrorach i thrillerach. Kendi Oiwa natomiast to rysowniczka, która stworzyła oszczędny w detalach, za to niezwykle klimatyczny komiks. Polskiego tłumaczenia podjęła się grupa skanlacyjna StrefAnime Manga Translation.
Itsuki Kamiyama jest młodzieńcem obdarzonym przez los żywym, analitycznym umysłem. Pasjonuje się seryjnymi morderstwami. Najbardziej fascynuje go psychologia zbrodni. Potrafi poświęcić cały swój wolny czas na poznawanie motywów i zależności, które kierują ludźmi w ich kryminalnych poczynaniach. Cichy i spokojny z natury, nie robi wrażenia kogoś o skłonnościach do popełnienia morderstwa. Jednak od czasu do czasu nachodzą go myśli: „Jak to by było zatopić ostrze noża w żywym ciele i patrzeć, jak uchodzi z niego siła i wigor. Jak to by było słuchać błagań i jęków zabijanego człowieka? Jak to by było poćwiartować na kawałki całkiem nieznaną, przypadkową osobę?” Drewniana rękojeść noża jest taka przyjemna w dotyku, a stal tak chłodna i kojąca. Gdyby tak zanurzyć ją i ogrzać w ciepłej krwi…
strony: [1] [2] [3]
|