Rozdział 3
Minęły trzy miesiące od przyjazdu Akkuna. Shuusuke w wolnych chwilach zajmuje się trenowaniem "młodzieżowej" drużyny piłkarskiej. Tak mi się przynajmniej wydaje, wnioskując po tych kilku kadrach, jakie zapodała autorka. Poza tym został wraz z przyjacielem zatrudniony do pomocy przy organizowaniu przyjęcia weselnego Kajimo. W tym właśnie celu pojawia się pewnego wieczora w domu Atsushi'ego. Chłopak przysnął nad podręcznikami od angielskiego. Shuu-chan ledwo powstrzymuje się przed pocałunkiem. Ale jak to w wieloosobowej rodzinie bywa zaraz pojawiają się Momo i Mimi i erotyczny nastrój diabli biorą. Przy kolacji Akkun przyznaje, że zaczął szukać pracy. Siedzenie w domu zaczyna wychodzić mu bokiem. Shuusuke łapie się na tym, że ochoczo przyznaje mu rację. Zaraz jednak w jego głowie powstaje koszmarny obraz kolejnego rozstania, bo przecież przy zdolnościach i predyspozycjach Akkuna nie zadowoli się on robieniem w byle biurze. Zapewne znów wyjedzie i tyle go będzie widać.
Sercowe rozterki doprowadzają do tego, że Shuusuke zaczyna się dziwnie zachowywać. Staje się małomówny, nieobecny duchem a do tego smutny. Stałe klientki sklepu Kuroda zachodzą w głowę co też mogło się wydarzyć. Pierwsze skrzypce gra, jak zwykle zresztą, Kiku-san, która oświadcza, że Shuu-chan jest chory z miłości. Od razu idzie w świat plotka o złamanym sercu przystojniaka ze spożywczego. Między innymi i Akkun zostaje zapytany czy wie coś o ukochanej swojego przyjaciela.
Kajimo tymczasem prosi go o przysługę. Koledzy z klubu wrestlingowego w ramach wieczoru kawalerskiego organizują dla niego goukon, czyli coś w rodzaju grupowej randki w ciemno. Potrzebuje zaufanego kolegi, który zadbałby o to, żeby przyszły żonkoś nie zrobił czegoś nieodpowiedniego. Shuu-chan w tym czasie dorabia sobie jako puchata panda sprzedająca losy na loterię noworoczną, więc Akkun idzie na imprezę sam. Po raz kolejny motorem napędowym akcji stają się bliźniaczki, które wraz z mamą spacerują w obszarze działania pandy-misia. Od nich to Shuusuke dowiaduje się, w którym klubie zabawiają się Kajimo i Atsushi. Ma złe przeczucia. Ze wszech miar zaniepokojony bieży do rzeczonego przybytku i bezczelnie wyciąga z niego zaskoczonego przyjaciela. Następuje scena zazdrości.
Wyobrażałem sobie ciebie z jakimiś obcymi dziewczynami i nie mogłem tego znieść
Krzyczy z rozpaczą w głosie, a w duchu truchleje ze strachu, jak też na takie wyznanie zareaguje Akkun.
Shuusuke... co zrobisz, jeśli wyjadę znowu do Anglii? Nie uważasz, że tak może by było lepiej?
Niestety nie dane mu będzie odpowiedzieć na to pytanie. Koledzy z pracy odciągają go z powrotem do budki z losami na loterię.
Jest ostatni dzień roku. Shuusuke nie widział przyjaciela od ładnych kilku dni. Był zajęty. A może unikał go, żeby nie stanąć oko w oko z problemem ponownego wyjazdu Akkuna? Koniec końców spotykają się w świątyni i modlą razem o pomyślność i pokój na świecie. I... o to, żeby być razem. Ale tego życzenia Shuu-chan nie wyjawia. Za bardzo się boi, że wyznanie prawdziwych uczuć zburzyłoby dopiero co podreperowaną przyjaźń na zawsze.
strony: [1] [2] [3] [4] [5]
|