Wełnowiec

Kiedy u podstawy liści (również wzdłuż głównych nerwów i w rozwidleniach gałązek) dostrzeżesz białe, włochate kuleczki - nie łudź się. To nie są paprochy ani kłaczki waty. Oto stałeś się sąsiadem WEŁNOWCA, szkodnika z rzędu pluskwiaków równoskrzydłych (Homoptera), kuzyna tarcznika i misecznika. Jak by tego było mało paskudnik żeruje nie tylko na górnych partiach rośliny. Schodzi również do podziemia. Rzuca się z zębiskami na korzenie i w przypadku zaniedbania może je zupełnie zniszczyć.
Samice mają miękkie, robakowate ciało, pokryte charakterystycznym puchatym nalotem. Nie są zbyt ruchliwe i wydawałoby się, że łatwo je zdybać i zwalczyć. Nic bardziej błędnego. Larwy tego wstręciucha potrafią się błyskawicznie rozprzestrzenić i zarazić pobliskie drzewka. Jeśli więc na Twoim bonsai zamieszkał wełnowiec, czym prędzej odizoluj je od reszty.
Wełnowiec należy do szkodników ssących. Podobnie jak tarcznik - zanieczyszcza "żerowisko" wydzielinami. Jego wraża działalność opóźnia, a czasem całkiem uniemożliwia rozwój rośliny. W niektórych przypadkach może doprowadzić do całkowitego unicestwienia drzewka.

Jak się pozbyć paskudników?

Domowe sposoby eksterminacji

Mydło
Na temat kąpieli mydlanych pisałam w artykule o tarczniku. Tu zaznaczę tylko, że w początkowej fazie rozwoju wełnowca można pokusić się o zastosowanie tej metody. Niektórzy domorośli spece piszą, że można zeskrobywać szkodniki szczoteczką do zębów (byle nie tą, której sam używasz) moczoną w roztworze mydlanym. Wydaje mi się jednak, że to za bardzo pracochłonne i mało efektywne.

Jak działa mydło?
Dla przypomnienia wspomnę, że wełnowce - okutane chitynowymi pancerzykami są mało wrażliwe na polewanie wodą. Spływa ona po włochatej powłoce pancerza i nie zatyka otworów oddechowych. Jeśli jednak doda się nieco mydła (lub innego detergentu) pozatyka ono owe otwory i spowoduje uduszenie szkodnika.

Alkohol
Przyjęcie na cześć? Nie. Morderstwo z premedytacją. Wełnowce, tak jak każde żywe stworzenie, silnie reagują na alkohol. Najczęściej stosuje się rozcieńczenie 1:3 choć niektórzy zalecają 70% roztwór. W razie braku spirytusu możesz poświęcić nieco wódki.
Szczegółowe instrukcje odnoszące się do oprysków alkoholowych znajdują się w artykule na temat tarcznika.

Jak działa alkohol?
Tak samo jak w przypadku człowieka. Rzuca się na układ nerwowy, zaburza czynności ruchowe, a w efekcie przedawkowania następuje zejście śmiertelne.

Czosnek
Okazuje się, że służy nie tylko do odstraszania wampirów. Weźmij tedy dorodną główkę czosnku, a obierz z łupin i posiekaj drobno. Zalej 10 litrami wody, odstaw na czas jakiś (powiedzmy 24 godziny). Następnie odcedź i dodaj nieco mleka, by zwiększyć lepkość "preparatu". Nadaje się od razy do użycia. Spryskaj wierzch i spód liści. Możesz również podlać roślinę wodą czosnkową. Dla wzmocnienia działania dołóż kawałki czosnku, które pozostały po odcedzeniu.
Czytałam również o dwóch innych sposobach przygotowania wyciągu:
1. Należy wziąć główkę czosnku, zmiażdżyć i rozetrzeć na masę, zalać niewielką ilością wrzątku (powiedzmy 1/2 litra) i odstawić na 48 godzin. Po odcedzeniu dopełnić wodą do 2 litrów.
2. Zmiażdżoną główkę czosnku trzeba gotować w 1/2 litra wody przez pół godziny. Ostudzić, dopełnić do 2 litrów i dodać około 10 g szarego mydła.

Jak działa czosnek?
Wiadomo. Po zjedzeniu czosnku można zabić samym oddechem. Taki wełnowiec, jak sobie chuchnie - od razu leży. A tak całkiem poważnie domyślam się, że chodzi tu głównie o alicin - jeden ze składników olejku lotnego. Ma on działanie antybiotyczne i odkażające. Już za czasów barchanowych majtek i gorsetów czosnek stosowany był do sporządzania lewatyw zwalczających owsiki i glisty. Dlaczegóż by go w takim razie nie zastosować w stosunku do innych robali?

Nie możesz zapominać, że wełnowiec działa także pod ziemią. Żeby mieć pewność, że na sto procent rozstałeś się z tym niewygodnym współlokatorem, wymień drzewku ziemię.

Skund un sie wziun?

Wełnowiec pojawia się głównie w okresie grzewczym, choć może zagościć u ciebie również latem. Wpływa na to przede wszystkim podwyższona temperatura oraz spadek wilgotności powietrza. Ani rozpalone do czerwoności kaloryfery ani mocno nasłoneczniony parapet nie stworzą przyjaznego środowiska dla twojego drzewka. Zadbaj o to, by podłoże w doniczce nie wysychało na wiór, a higrometr (czyli urządzenie do pomiaru wilgotności powietrza) nie schodził poniżej 50%.
Spryskuj drzewka wodą, zainstaluj na grzejniku ceramiczne naczynka. Kup elektryczny nawilżacz, a jeśli cierpisz akurat na niemoc finansową zastosuj babciny sposób z mokrymi ręcznikami. Wystarczy, że umieścisz na kaloryferze lekko wyżętą szmatkę, a już atmosfera z pomieszczeniu się poprawi. Nie tylko twoje bonsai poczują się lepiej.
Uważaj też z nawozami i używkami. Zwłaszcza zimą, kiedy rośliny przechodzą w stan spoczynku i nie potrzebują dodatkowego zasilania. Przenawożone drzewka paradoksalnie stają się mniej odporne na infekcje i łatwiej "łapią" wszelkiego typu choróbska.

Laurefin.