..:: ELIXIR | Gry Fabularne(RPG) | Gry Komputerowe(cRPG) | Fantastyka | Forum | Twoje Menu Ustawienia

 

 

 

 

 

 

 

KONWENTY

 >SZUKAJ


>NASZE STRONY
 MAIN
:: Strona Główna
:: Forum
:: Chat
:: Blogi

 GRY FABULARNE
:: Almanach RPG
:: Neuroshima
:: Hard HEX
:: Monastyr
:: Warhammer
:: Wampir
:: D&D
:: Cyberpunk2020
:: Earthdawn
:: Starwars
:: Arkona

 GRY cRPG
:: NWN
:: Baldurs Gate
:: Torment
:: Morrowind
:: Diablo

 FANTASTYKA
:: Literatura
:: Tolkien
:: Manga & Anime
:: Galeria

 PROJEKTY
:: Elcards
:: Chicago


Deep Flower





Argentyńskie telenowele. Wstyd i hańba toto oglądać. Zero realizmu, przeciągające się w nieskończoność idiotyczne wątki. Papierowi bohaterowie, którzy charakter mają wypisany na twarzy. Łatwa do przewidzenia ścieżka fabuły i zakręcona jak hula-hop akcja. Kto nie widział choć jednego odcinka, ręka w górę? Hm... nie widzę. Kto, w tajemnicy przed rodziną zerkał, co się dzieje z jakąś tam Marią Luizą, bliżej niesprecyzowanym Jose Fernando czy inną Isaurą? Dziękuję, las rąk. Komu zdarzyło się wzruszyć, widząc pięćdziesiąty drugi zawód miłosny pięknego "Manuelo"? No proszę, jedna trzecia czytających. Kto z was wdał się w dysputę z sąsiadką-emerytką na temat wrednej i podłej Letitii? O, tak mało? No, nie krępujcie się. Nie ma się czego wstydzić.Co takiego jest w banalnych historyjkach z oper mydlanych, że mimo ogólnej pogardy, ich oglądalność stoi na wysokim poziomie? Ba, z roku na rok wyraźnie wzrasta. Kto włącza telewizor w czasie ich emisji, skoro nikt się do tego nie przyznaje? Wszyscy, którzy dotarli do tego miejsca zapewne zachodzą w głowę "o-so-chozi" i co to ma wspólnego z Deep Flower? Już tłumaczę. Otóż niniejszy tytuł to właśnie taki argentyński scenariusz, bazujący na tanim sentymentalizmie. Należy do gatunku yaoi i wykorzystuje utarty kanon zależności seme - uke jako główną oś fabuły. Podkreślenie uległości i rozterek uczuciowych uke oraz nieustępliwości charakteru i dominacji seme tworzy całość opowieści, nie pozostawiając żadnych pobocznych wątków. Jednym słowem mamy tu łzawy romans z domieszką taniego melodramatu, a rys psychologiczny bohaterów jest płytki jak bagienko pod Modlinem.



Mamy więc Kei'a Tateyamę, młodzieńca uroczego acz niezwykle nieśmiałego, który zakochuje się w koledze ze szkolnej ławy. Kaiya Sonoda jest znanym modelem, a jego zdjęcia pojawiają się w kolorowych gazetkach. Kei z upodobaniem zbiera wszystkie fotki i wkleja do albumu. Pewnego dnia, przez nieuwagę, zabiera go ze sobą do szkoły. Oczywiście łatwo można się domyślić, co się dzieje dalej.



Kaiya okazuje się chamem, gburem i zadufanym w sobie bubkiem, który z premedytacją upokarza niewinnego chłopca i wykorzystuje jego miłość, by zmusić go do posłuszeństwa i uległości. Oszczędzę wam dokładnych opisów łóżkowych ekscesów. Powiem tylko, że nie tyle zniesmaczyły mnie alkowiane wygibasy, co głupia, masochistyczna uległość Kei'a. Po prostu w głowie mi się nie mieści, że ktoś - nawet najbardziej zakochany, może pozwolić sobie na tak podłe traktowanie. Czy chęć przebywania z ukochanym może być większa od poczucia dumy i honoru? Czy świadomość bycia jedynie seksualną rozrywką nie jest w stanie ostudzić najgorętszego nawet uczucia? Nie wiem, czy jest sens odpowiadać sobie na powyższe pytania, bowiem nie sądzę, by wywołanie egzystencjalnych przemyśleń było celem, jaki przyświecał Riyu Yamakami, kiedy tworzyła Deep Flower.





strony: [1] [2]
komentarz[18] |

Komentarze do "Deep Flower"



Musisz być zalogowany aby móc oceniać.


© 2000-2007 Elixir. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Designed by Viol
Engine by Khazis Khull based on jPortal
Polecamy: przeglądarke Firefox. wlepa.pl


>POLECAMY!


      Sonda
   Aktualnie nie jest prowadzona żadna ankieta.
Musisz być zalogowany aby móc głosować.

      Top 10

      Statystyki
mieszkańcy online:

wędrowców: 0

      ShoutBox
Strona wygenerowana w 0.019136 sek. pg: