..:: ELIXIR | Gry Fabularne(RPG) | Gry Komputerowe(cRPG) | Fantastyka | Forum | Twoje Menu Ustawienia

 

 

 

 

 

 

 

KONWENTY

 >SZUKAJ


>NASZE STRONY
 MAIN
:: Strona Główna
:: Forum
:: Chat
:: Blogi

 GRY FABULARNE
:: Almanach RPG
:: Neuroshima
:: Hard HEX
:: Monastyr
:: Warhammer
:: Wampir
:: D&D
:: Cyberpunk2020
:: Earthdawn
:: Starwars
:: Arkona

 GRY cRPG
:: NWN
:: Baldurs Gate
:: Torment
:: Morrowind
:: Diablo

 FANTASTYKA
:: Literatura
:: Tolkien
:: Manga & Anime
:: Galeria

 PROJEKTY
:: Elcards
:: Chicago


Fullmetal Alchemist: The conqueror of Shambala





Wszyscy, którzy mieli okazję zobaczyć serię TV znanego anime "Fullmetal Alchemist" zapewne byli zaintrygowani takim, a nie innym zakończeniem. Film kinowy "FMA: The Conqueror of Shambala" jest bezpośrednią jej kontynuacją, więc jeśli nie widziałeś anime, lepiej nie czytaj tej recenzji. Jeśli jednak dalej tu jesteś, pamiętaj - ostrzegałem ;]

Na samym początku mamy do czynienia z retrospekcją. Państwowy Alchemik Edward, jak i jego brat Alfonse jeszcze w stalowej zbroi walczą z wyjątkowo niemiłym, jak i szalonym naukowcem, któremu udaje się powiedzieć tyle, że wynalazł bombę uranową. Po krótkiej walce i wymianie zdań ów naukowiec trafia za Bramę. Zaraz po tym wracamy do właściwego biegu historii, czyli Monachium 1923 roku. Edward bardzo stara się odnaleźć w nowej rzeczywistości, gdzie alchemią nie może się posługiwać.
Jego pragnienie spotkania się z bratem i przyjaciółmi jest na tyle duże, że decyduje się rozpocząć współpracę z młodym wynalazcą Alphonse Heiderichem, który jest odbiciem jego brata w rzeczywistości, w której się znalazł tj. naszym świecie. Razem zajmują się konstruowaniem rakiet, co wg. Edwarda może pomóc z powrotem przedostać się do jego świata. Tymczasem Alfonse, który odzyskał ciało, na nowo uczy się alchemii, by znaleźć sposób na przywrócenie ciała brata. Jednak jest ktoś jeszcze, kto wie, że można przedostać się do innego świata...



Nad postaciami nie będę się długo rozwodzić. Pojawia się jedynie parę nowych, a przez większą część filmu mamy do czynienia z odzwierciedleniami tych, które znaliśmy z serii TV. I tak Hughes w naszym świecie jest sumiennym policjantem, Marszałek natomiast to bogaty żyd, Lyra zaś to jego pokojówka. Na nich wszystkich natyka się bez przerwy Edward, co jest zdecydowanie dużym plusem całej kinówki. Wszystkie postacie są jednocześnie sobą, a zarazem mają zupełnie inny charakter, zupełnie inne
przyzwyczajenia. Ogólnie rzecz biorąc liczne odwołania do anime są bardzo dobrze zrobione. Wszyscy, którzy chcieliby się dowiedzieć, co tak właściwie stało się z Envy'im, Gluttony'm, czy Hohenheim'em znajdą jasną, spójną i logiczną kontynuację.

Akcja, jak na film kinowy rozłożona została prawidłowo. Dobry i wciągający początek, stopniowe uspokojenie, długie zawiązanie, a w końcu wspaniały punkt kulminacyjny sprawiają, że nie można się nudzić w trakcie oglądania. Zastrzeżenia mam natomiast do końcówki. Zrobiona została ona (wg. mnie ) w najgorszy z możliwych sposobów. Dlaczego historię okupioną takim trudem, takim poświęceniem, taką ilością martwych bohaterów drugoplanowych zakończono w tak tragiczny sposób? Woła to o pomstę do nieba i zdecydowanie psuje dobre wrażenie, jakie towarzyszy oglądającemu od pierwszych kadrów filmu.
Kreska to kolejny element, który jest praktycznie identyczny z tym, który znamy z serii TV. Skupię się natomiast na jej najważniejszej części, a więc odwzorowaniu historycznym Dwudziestolecia Międzywojennego. Oglądając animowane Monachium, można odnieść wrażenie podróży w czasie. Dotyczy to zarówno ubioru postaci, architektury, wystroju wnętrz, jak i całej masy innych rzeczy. Pomysł ten był bardzo trafny i naprawdę jest według mnie największą zaletą anime. Za kreską idą inne rzeczy. Próba dojścia Hitlera do władzy, nietolerancja względem Żydów czy Romów, hiperinflacja to z pozoru proste elementy, które jednak sprawiają, że naprawdę przenosimy się do Monachium z 1923 roku. Niestety tło historyczne jest dalej tłem i podkreśla ono jedynie historię braci Elric, która jest cały czas na pierwszym planie. Niemniej jednak pomysł i wykonanie jest niezwykle trafione.



strony: [1] [2]
komentarz[21] |

Komentarze do "Fullmetal Alchemist: The conqueror of Shambala"



Musisz być zalogowany aby móc oceniać.


© 2000-2007 Elixir. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Designed by Viol
Engine by Khazis Khull based on jPortal
Polecamy: przeglądarke Firefox. wlepa.pl


>POLECAMY!


      Sonda
   Aktualnie nie jest prowadzona żadna ankieta.
Musisz być zalogowany aby móc głosować.

      Top 10

      Statystyki
mieszkańcy online:

wędrowców: 0

      ShoutBox
Strona wygenerowana w 0.020397 sek. pg: