Zanim zasiadłam do pisania recenzji, przejrzałam sobie grafiki z mangi i z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że od strony estetycznej anime stoi o kilka punktów wyżej. Kreska jest dokładniejsza, bardziej płynna, postacie mają więcej wdzięku. Co prawda pokazywane z oddali wydają się zbyt patykowate i lalkowate, ale nie będę się zbytnio czepiać. Jest to chyba jedyny zgrzyt, który niknie jednak w całej masie pozytywów. A więc są w Gravitation żywe, lecz nieprzejaskrawione kolory, przyjemna kreska, ładni bohaterowie i całkiem porządne tła. Obraz cieszy oko i sprawia, że chce się do niego wracać.
Mam natomiast nieco zastrzeżeń do sposobu animacji. Paskudnie, naprawdę paskudnie przedstawiono grę na instrumentach klawiszowych. Aż chciałoby się trzepnąć po tych zgrabiałych łapach, żeby paluchami trochę poruszały. Również pokazane z oddali, przechadzające się postacie nie zachwycają ruchem. Tak typowe dla japońskich kreskówek "nóżka za nóżką" wygląda po prostu nienaturalnie i brzydko.
Warto zwrócić uwagę na SD. "Minki" pojawiają się co chwilę, lecz nie nudzą - jak to może mieć miejsce w przypadku "Chobits". Co prawda osoby nieprzyzwyczajone do super deformed mogą czuć się nieco przytłoczone ich ilością, ale trzeba pogratulować twórcom pomysłowości i polotu, bo rzadko które SD się powtarzają. A jeśli już, to nie w tym samym odcinku.
Jeśli miałabym ocenić Gravitation w skali od 1 do 6, dałabym 4 i dużego plusa. Nie jest to może anime odkrywcze, ani też nie zawiera szczególnie głębokiego przesłania do świata, ale daje to, co każdy film powinien dać widzowi. Trochę dobrej rozrywki i całkiem sporo materiału do rozważań. Pomimo komediowego wydźwięku, znajdziemy tu kilka całkiem poważnych tematów. Być może potraktowane zostały zbyt lekko i powierzchownie. Być może można byłoby przedstawić je w inny, głębszy, bardziej przemyślany sposób. Ale czy wtedy osiągnięto by ten sam efekt? Czy powstałaby tak miła i sympatyczna seria? Szczerze wątpię.
Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że warto było poświęcić dwie noce na obejrzenie serialu i OVA. Co prawda Shuichi Shindou nawet teraz jawi mi się jako irytujący, krzykliwy bęcwał, i dziwię się, że Eiri nie wykopał go na zbity pysk, ale pewnie gdybym nie pochłonęła Gravitation w takiej skumulowanej dawce, odniosłabym całkiem inne wrażenie. Polecam wszystkim, którzy potrzebują odpocząć od szarości powszedniego dnia. Ja się dobrze bawiłam, czego i wam życzę.
Laurefin.
TechnikaliaAutor oryginału | Maki Murakami | Reżyseria | Bob Shirohata | Studio | DEEN | Scenariusz | Akemi Omode, Mamiko Ikeda, Michiko Yokote | Muzyka | Takashi Kodama | Rok wydania | 2000 | |
Gatunek | dramat, romans, shonen-ai | Ilość odcinków | 15 |
Odnośniki:
Recenzja na Tanuki.pl
strony: [1] [2] [3] [4]
|