Kanga ne Spoon
Czy zastanawialiście się, dlaczego coraz częściej w komiksach gejowskich pojawiają się bohaterowie dojrzali wiekowo i emocjonalnie? Szkolne shounen-ai co prawda ma się dobrze i będzie tak zapewne jeszcze co najmniej przez sto lat, ale na rynek mangowy coraz częściej wychodzą tytuły, w których wiodące postacie mają ustabilizowaną sytuację materialną, problemy z egzaminami i klasówkami dawno odeszły w zapomnienie, a rozedrgane emocje ostygły w sercach już jakiś czas temu?
Być może wiąże się to z próbą uświadomienia czytelnikom, że tak naprawdę homoseksualizm jest obecny wśród ludzi w każdym wieku, bez względu na wykonywany zawód, pochodzenie społeczne, czy wyznawaną filozofię życiową. Drugim "być może", jakie przychodzi mi na myśl jest chęć pokazania silniejszego erotycznie związku. W mangach z bohaterami - trzydziestolatkami nie ma melancholijnych dłużyzn i urokliwego rozdrapywania ran. Tu partnerzy są na tyle "zaprawieni w miłosnych bojach", że potrafią dogadać się o wiele szybciej niż nieśmiali nastolatkowie w liceum.
Trzecim "być może" jest przypuszczenie, że załadowanie ostrych scen erotycznych do mang o tematyce szkolnej mogłoby trafić na zbyt młodego odbiorcę. Jaka by prawda nie była faktem jest, że "Kanga ne Spoon" obfituje w mocny seks. Uprzedzam więc wszystkich, którzy już teraz chcieliby sięgnąć po ten tytuł a nie mają ukończonych 18 lat, że robią to na własną odpowiedzialność.
Yoshiaki Oomiya to szef firmy, jednym słowem elyta. Jest przystojny, zdecydowany i stanowczo nie da sobie w kaszę dmuchać. Lubi porządek, systematyczność oraz święty spokój. Ma wspaniałe mieszkanie. Przestronne i czyściutkie. Hm... W zasadzie to ono było przestronne i czyściutkie, póki nie zamieszkał tam Kasumi Amatsuka - uroczy bałaganiarz. Długowłosy, długonogi dandys ma specyficzny sposób bycia. Nigdy po sobie nie sprząta, potrafi nabałaganić nawet w pustych czterech ścianach, a do tego podchodzi do życia z irytującą nonszalancją. Nic sobie nie robi z wyrzutów Yoshiaki, nie ma zamiaru ustatkować się i znaleźć "pewnej" posady. Zadowala go bycie stylistą dla magazynu mody. Na pierwszy rzut oka nic ich ze sobą nie wiąże. Ba, powiedziałabym nawet, że takiej góry różnic nie da się przeskoczyć. Okazuje się jednak, iż ta całkowita odmienność przyciąga ich do siebie jak magnes. Stanowczość i stonowanie Yoshi'ego w połączeniu z wybuchowością i entuzjazmem Kasumi'ego wywołują wyładowania emocjonalne, które porównać można jedynie do powstawania pioruna.
Relacje seme-uke choć nieco burzliwe, nie wychodzą jednak poza ramy ogólnie przyjętych podziałów. Seme - Yoshi to ten, który o uczuciach raczej nie mówi. Trudno mu określić to, co w sercu gra. Jest gwałtowny, gdy go zazdrość przyciśnie i zasypia zaraz "po" (o ile oczywiście akcja miała miejsce w łóżku a nie w windzie). Uke - Kasumi to pełen sprzecznych uczuć wrażliwiec, który żywiołowością przypomina mi nieco Shuichi'ego Shindou z "Gravitation". Zużywa bardzo dużo energii, by wyciągnąć od Yoshiaki'ego jakiekolwiek wyznania czy deklaracje.
strony: [1] [2]
|