Clannad
Mówi wam coś nazwisko Ishihara? A nazwa Visual Art's/Key? Hmm... A kto zna anime takie jak "Air" czy "Kanon"? Już lepiej? Przygotujcie się na kolejną smutną i piękną historię zapełnioną pięknymi dziewczynami i chłopakiem, który właściwie nie wiadomo co robi w środku akcji...
Tomoya Okazaki do tej pory nie miał łatwego życia. Jego matka zginęła w wypadku, gdy był dzieckiem. Od tamtego czasu jego ojciec począł topić smutki w alkoholu. Jego towarzystwo jest dla młodego chłopaka niezwykle denerwujące. Wiąże się to bezpośrednio z bójką, która kiedyś między nimi wybuchła. Od tamtej pory Tomoya ma kontuzję ręki i nienawidzi spędzać w domu czasu. Również szkoła oraz całe miasto są dla niego przepełnione niemiłymi wspomnieniami. Wszystko zmienia się, gdy poznaje Nagisę Furukawę - licealistkę, która z powodu choroby musi powtarzać rok, a wszyscy jej przyjaciele opuścili już szkolne mury. Ona - mimo wszystko, bardziej optymistycznie patrzy na życie, szkoła zaś jest miejscem, które lubi odwiedzać. Ta dwójka wyjątkowo szybko się zaprzyjaźnia, przez co ich życie zaczyna się zmieniać zdecydowanie na lepsze. W miarę, jak fabuła postępuje, spotykają dziwną dziewczynkę - Fuuko Ibuki, której "fetyszem" są... rozgwiazdy. Tomoya natyka się także na Kotomi Ichinose, genialną dziewczynę, mającą jednak ogromne problemy z komunikacją z innymi ludźmi. Nasz główny bohater nie byłby sobą, gdyby nie próbował każdej napotkanej dziewczynie pomóc. A jako że problemów jest wiele i są bardzo złożone ma co robić...
"Clannad" z pewnością przypomina "Kanon", przez co fani tego drugiego tytułu zawiedzeni być nie mogą. Znów mamy ciekawie zrobioną postać pierwszoplanową, która natyka się w szkole na same piękności. Znów te znajomości owocują zupełną zmianą sposobu myślenia, jak i działania. Także tutaj główny bohater będzie miał podporę w postaci dobrego przyjaciela - Sunohary. Mimo wszystko klimat tych serii już na pierwszy rzut oka znacznie się różni. O ile w "Kanon" mieliśmy do czynienia z melancholią i dramatyzmem, to "Clannad" już od pierwszych odcinków jest zaskakująco komediowa, pomimo kilku nieprzyjemnych wątków. Ten dobrze opracowany humor powoli zostaje wypierany przez rozmaite wydarzenia, ale nie znika zupełnie. Przez cały czas będziemy traktowani mniej lub bardziej zaskakującym komizmem sytuacyjnym, który jest tu najwyższej klasy, choć nieco stonowany. Zapewne związane jest to z tym, że seria często zahacza o wątki smutniejsze, więc duże przeskoki nastrojowe byłyby zupełnie nie na miejscu. Wspomnieć jeszcze można tu o rysie postaci - wszystkie będą wysoce zróżnicowane, każda z ciekawym charakterem i jedynym w swoim rodzaju wnętrzem. Pomimo tego nie ma co liczyć na żadne antagonizmy - postać Tomoyi będzie tutaj elementem scalającym zagubione nieco bohaterki. Nowe przyjaźnie pojawią się całkiem szybko...
strony: [1] [2]
|