Death Note
"Death Note" - największy hit sezonu 2006/2007, pierwsze miejsca na rozmaitych rankingach, anime, które co tydzień przyciągało nieskończone rzesze fanów. Tytuł, który dostał licencję amerykańską, zanim tak na dobre skończyła się jego emisja w Japonii... Mógłbym tak bez końca opisywać, jak przyjęte zostało to anime. Co składa się na jego wyjątkowość? Na to pytanie nie da się odpowiedzieć, ale można spróbować...
Yagami Light - młody, niezwykle inteligentny, przystojny, lubiany - wzorowy uczeń, kolega, syn. (Jak w nekrologu, a powinno być bez spoilerów :D ) Znudzony życiem, zauważa powolną degradację ludzkości - przestępstwa, coraz brutalniejsze, stają się codziennością. Co on może zrobić wobec całego świata? Ano niewiele. Mając poczucie sprawiedliwości decyduje się na karierę w japońskiej policji. Ale całe tego życie zostaje w jednej chwili przekreślone - znajduje bowiem zupełnie przypadkiem tytułowy notes śmierci. Na pierwszy rzut oka ów notes wygląda dość zwyczajnie. Intrygujące jest natomiast to, co można znaleźć w środku. "Osoba, której imię jest tu zapisane, umrze" - oto pierwsza reguła, jaką powinien się kierować posiadacz. Czy prawdziwa? Okazuje się, że zeszyt ten naprawdę działa, a pierwszą ofiarą jest pospolity przestępca. Co w takiej sytuacji decyduje się zrobić Light? Na masową skalę zaczynają ginąć przestępcy. Warto wiedzieć, że zasad zeszyt posiada znacznie więcej. Jeżeli w kajecie nie umieści się powodu śmierci, delikwent umrze po 40 sekundach na atak serca. Nie mija wiele czasu, gdy społeczeństwo zaczyna się domyślać, że jest ktoś, kto wymierza sprawiedliwość na własną rękę. Nazwany zostaje Kirą, od angielskiego słowa "killer" ("morderca"). Jednak nie wszyscy są entuzjastycznie nastawieni do tego, że znalazła się taka osoba. Zaniepokojony Interpol kontaktuje się z najlepszym detektywem na świecie, ukrywającym się pod pseudonimem "L". Ten natomiast oznajmia, że już zaczął śledztwo w tej sprawie. Na konfrontację pomiędzy Light'em a L. nie trzeba długo czekać. Co z tego wyniknie? Kto okaże się lepszy?
Oto najważniejsza oś fabuły "Death Note". Oprócz niezwykle zaciekłego pojedynku na umysły między dwoma głównymi i jakże podobnymi do siebie bohaterami, będziemy mięli także okazję popatrzeć na inne rzeczy. Z pewnością wiele osób zwróci uwagę na stopniową degradację Lighta. W końcu z wzorowego Japończyka, przeradza się w okrutnego Kirę, który nie pyta czy przestępca miał coś na swoje usprawiedliwienie, czy miał dla kogo żyć. Nie wiadomo kiedy staje się bezwzględnym idealistą, który dla swojej idei jest w stanie zabić rodzinę albo znajomych (potrafiącym dla swojej idei... itd. - trzy zdania pod rząd mają "który", warto byłoby to zmienić). Tak - oto jest działanie strasznego notesu, który jest "najbardziej morderczą rzeczą w historii ludzkości". A czy WY byście się zdecydowali na jego użycie? Najlepiej widać to w ostatnich odcinkach, gdzie Light bez problemu może grać rolę ukochanego, wypierać się znajomości, planować najokrutniejsze posunięcia - wszystko po to, aby móc dalej używać notesu. Jednak taki przedmiot nie wziął się znikąd. Otóż jego prawowitymi właścicielami są shinigami - bogowie śmierci. Ich kreacja - przeważnie jako poważnych i bezwzględnych w "Death Note" wygląda dość karykaturalnie. Szeroki uśmiech, przygarbiona postawa, głośny rechot i apetyt do jabłek - oto cały Ryuk - Pierwszy shinigami, którego poznajemy. Przyznać trzeba, że to dość nietypowe... Warto jeszcze wrócić do L, o którym z początku niewiele wiemy. Otóż jak na autystyka przystało, posiada wiele dziwacznych zachowań i przyzwyczajeń - i może właśnie dlatego jest bardzo trudnym przeciwnikiem dla Lighta. W końcu obaj twierdzą, że stoją po stronie sprawiedliwości. Tak więc który z nich jest "tym dobrym", a który "tym złym"? Oto pytanie, które dręczyć będzie widza przez całe anime...
strony: [1] [2]
|