Bartender

Bar... Jakże osobliwe miejsce - na tyle osobliwe, że właśnie w nim osadzono fabułę jedenastoodcinkowego anime "Bartender". Będzie o alkoholach, roli barmana, kulturze picia i zaryzykuję nawet stwierdzenie, że każdy znajdzie coś dla siebie.

Sasakura Ryuu jest wyjątkowym barmanem pracującym w barze "Eden Hall" w Ginzie - ma zdolność zapamiętania zamówień, jakie realizował. On sam jest dowodem na to, że na świecie oprócz zwykłych polewaczy są jeszcze barmani zdolni do takiego wyczucia klienta i stworzenia takiego drinka, który będzie w stanie poruszyć każdego, na tyle, by jego kłopoty rozwiały się. Taki napój nazwany został boskim kielichem i w każdym odcinku prezentowany jest nam inny drink dla różnych ludzi, który pozwala zrozumieć różne problemy. W kolejnych odcinkach prezentowane są coraz to nowe drinki dla różnych ludzi, pozwalające rozwiać różnorakie problemy. I to praktycznie na tym koncentruje się cała fabuła. "Tylko tyle?" - zapytacie "Aż tyle" - odpowiem.

O ile głównym bohaterem jest Sasakura Ryuu, to na jego temat nic nie wiemy. Jego wiedza na temat miksologii zaskakuje statystycznie co kilka minut. Psychologicznie potrafi wyczuć każdego, kto zawita do jego baru. I jeszcze jedno - chce być prawdziwym barmanem, wręcz lekarzem pokrzepiającym ludzkie serca, gdy tego potrzebują. W końcu - jak możemy usłyszeć w jednym z odcinków, nawet jeśli cały świat jest przeciw klientowi, barman musi pozostać jego ostatnim sprzymierzeńcem. Takiego nagromadzenia prawd natury filozoficznej, przedstawionych w tak przystępny sposób, próżno szukać gdziekolwiek indziej. Wiemy natomiast więcej o różnych klientach odwiedzających bar "Eden Hall". W każdym odcinku poznajemy nową osobę, która przychodzi się napić dobrego trunku, przynosząc ze sobą swoje problemy. I wtedy w wyjątkowo oryginalny sposób nasz tytułowy barman pomaga - serwując odpowiedni trunek, którego historia, znaczenie, zapach, smak, sposób, w jaki został stworzony, w tak piękny sposób łączy się z problemem danej osoby, że z pozoru prosta opowieść nabiera głębszego sensu, a widzowie zaczynają żałować, że powstało tylko jedenaście odcinków. Wszystko to opowiedziane jest przez serię długich monologów co sprawia, że z przyjemnością zobaczyłbym ten tytuł w teatrze. Podobnie wyglądają inne aspekty tej serii. Klimat baru został przedstawiony we wspaniały sposób - perfekcyjnie przygotowywane drinki, masywne drzwi, za którymi zostaje cały świat, wspomnienia klientów i dopasowywane do tego historie alkoholi - oglądając "Bartendera" można naprawdę poczuć się jak w barze, ale nie tylko. Mistyczna otoczka w połączeniu z delikatną muzyką tworzy wrażenie jakby właśnie odwiedzało się shintoistyczną świątynię. Powiedzieć można, że oglądając to anime stwierdzam, iż twórcy potępiają obecny zbyt szybki styl życia, a pragną tego starego - wolnego. Przewija się przez fabułę także kultura zachodu - przykładem może być historia Hemingwaya i jego daiquiri.