Przyszedł czas na wady, bo i te znalazłem. Po pierwsze film jest momentami zupełnie nielogiczny. Nie mogę na przykład zrozumieć sceny, w której samoloty zrzucają swoje bomby na… morze. Kto to wymyślił to ja nie wiem, zwłaszcza że nie widać żeby po wodzie pływały jakieś okręty. Innym przykładem może być jaskinia, w której mieszkali Seita i Setsuko. Dziwnym jest dla mnie, iż w czasie deszczu nie zrobiła się kałuża i nie zalało im „mieszkania”. Takich rzeczy można by znaleźć zapewne więcej, ale w sumie nie jest to jakoś bardzo uciążliwe, więc nie widzę powodu, by to robić.
Nie przypadły mi do gustu też niektóre odgłosy, jakie miałem okazję usłyszeć w czasie oglądania. Dla przykładu, żeby daleko nie szukać, płacz Setsuko zamiast wywoływać u mnie współczucie, sprawiał że zaczynałem się irytować. Nie wiem, może wam nie będzie to przeszkadzać, ale część dźwięków średnio mi się podobała.
Podsumowując chcę jednak powiedzieć, iż wady, które przed chwilą wymieniłem nie są aż takie strasznie i jakoś bardzo w oglądaniu nie przeszkadzają. Zostałem pozytywnie zaskoczony i choć dalej zdecydowanie wolę filmy z normalnymi aktorami, to mogę polecić „Grave of the fireflies” wszystkim miłośnikom anime i nie tylko. No, a sam pewnie wkrótce zobaczę jakiś kolejny tego typu film (a Bor na to: „możliwe”). I tym optymistycznym akcentem zakończę już moje wywody.
Boromir.
TechnikaliaAutor oryginału | Akiyuki Nosaka | Reżyseria | Isao Takahata | Studio | Ghibli | Scenariusz | Isao Takahata | Muzyka | Michio Mamiya | Rok wydania | 1988 | |
Gatunek | dramat, historyczne, z życia wzięte |
Odnośniki:
Recenzja na Tanuki.pl
strony: [1] [2]
|