School Rumble Nigakki

"School Rumble" wraca! Jeszcze więcej Tenmy, jeszcze więcej gagów - jeszcze weselej...?

Fabuła drugiej części "School Rumble" zaczyna się zaraz po tym, jak kończy się część pierwsza. Tenma i Harima w dalszym ciągu nie są w stanie wyznać swoich uczuć. Reszta klasy 2-C nie zmienia się, toteż spora liczba komicznych sytuacji zostaje powtórzona. Na czym więc bazuje fabuła? Ano na tym samym, co widzieliśmy wcześniej. Dlatego pod tym względem nie ma co tego anime oceniać. Humor, jak już wspomniałem często jest powtarzalny, a jakby tego było mało... jest go mało. Zdecydowanie mniej niż w części pierwszej i od razu się to rzuca w oczy. Jednakże to, co "School Rumble Nigakki" oferuje najlepszego, to genialne parodie. I to na szczęście nie zostało powielone. Ośmieszone zostają chyba wszystkie gatunki anime - hentai, yaoi, yuri, mecha, ecchi, maho shoujo, shouen... Wielkie brawa dla twórców za takie posunięcie. Ponadto będziemy mieli także okazję zobaczyć parodie poszczególnych anime w wykonaniu postaci z "School Rumble". O ile wersja "Sailor Moon" wywołała u mnie chwilowy śmiech, to zaraz po niej omalże się nie zadławiłem widząc, jak twórcy nabijali się z "Saint Seiya". Za dużo tego, by wszystko opisać - zapraszam do oglądania :)

Warto dodać, że druga część w dosyć dobry sposób uzupełniła pierwszą. Mamy okazję poznać między innymi historię Tenmy i Yakumo. Parę innych niedociągnięć, których nie załatała seria OAV zostaje dokończonych, niektórymi jednak twórcy przestali się zajmować.

Zdecydowanie lepiej w sequelu "School Rumble" wypada ścieżka dźwiękowa. O ile szata graficzna pozostała bez zmian, to na soundtrack składa się całkiem sporo miłych melodii. W tle mamy także okazję usłyszeć dobry wokal - "Girls can rocks" oraz "You make me fell like a girl" w miarę pasują do całej serii. Jednakże przydałoby się tego więcej. Jak już zaczęli robić to można było przyzwoicie dokończyć.

Pamiętacie krzykliwy opening "Scramble" z pierwszej części? Jeśli tak, to przygotujcie się na coś jeszcze bardziej ekspresywnego. Opening "Sentimental Generation" to jeden z lepszych utworów jakie miałem okazję słyszeć na początku anime. Na dwa endingi też nie ma co narzekać - choć nie zaliczają się do bardzo dobrych, to wszystkich chcących usłyszeć śpiewającą Yakumo zapraszam do słuchania.

Trudno jednoznacznie ocenić, czy drugi semestr (tak tłumaczyć należy "Nigakki") "School Rumble" wypadł lepiej niż poprzedni. Obie serie mają swoje i wady, tak więc zapraszam Was do wyrobienia własnego zdania na ten temat. Opinie są skrajnie różne, więc proponuję nie sugerować się tym, co można znaleźć na różnych stronach i serwisach.

Wróbel.