..:: ELIXIR | Gry Fabularne(RPG) | Gry Komputerowe(cRPG) | Fantastyka | Forum | Twoje Menu Ustawienia

 

 

 

 

 

 

 

KONWENTY

 >SZUKAJ


>NASZE STRONY
 MAIN
:: Strona Główna
:: Forum
:: Chat
:: Blogi

 GRY FABULARNE
:: Almanach RPG
:: Neuroshima
:: Hard HEX
:: Monastyr
:: Warhammer
:: Wampir
:: D&D
:: Cyberpunk2020
:: Earthdawn
:: Starwars
:: Arkona

 GRY cRPG
:: NWN
:: Baldurs Gate
:: Torment
:: Morrowind
:: Diablo

 FANTASTYKA
:: Literatura
:: Tolkien
:: Manga & Anime
:: Galeria

 PROJEKTY
:: Elcards
:: Chicago




- Trudno mi w to uwierzyć. - zaczął. - Dla mnie dotychczas była to tylko bajka o magicznym królestwie, które z jakiegoś, nieznanego, powodu upadło dawno, dawno temu. To prawie niemożliwe.
- Prawie?
- Nie jestem człowiekiem. Należę do rasy, która na co dzień obcuje z magią, więc teoretycznie wszystko się może zdarzyć - wzruszył ramionami. - Jednak praktyka mówi co innego.
- Ja wiem... - upiła nieco herbaty - wiem, co doprowadziło do upadku Zeal. Z mojej winy.
Chciał zaprzeczyć, powiedzieć, że nic nie może upaść z winy jednej osoby, jednego człowieka, ale... milczał. Skłamałby. Historia, historia jego własnych przodków aż nazbyt dobitnie mówiła o tym, że jeden człowiek wystarczy, aby sprowadzić śmierć i zniszczenie na setki innych osób. A człowiek obdarzony magią... nie zdarzało się to często wśród nich, ale gdy pojawiała się taka jednostka, to była ona wybitna, jakby moc, wśród Mistyków rozdzielana pomiędzy wielu, wśród ludzi skupiała się tylko na wybrańcach. Nawet jeśli nieświadomie, to i tak nieśli za sobą zmiany, przekształcając świat w zupełnie nieprzewidywalny sposób.
- Pamiętam, że byli tam ludzie, którzy chcieli temu zapobiec - mówiła coraz szybciej, niemal gorączkowo - ale byli zbyt słabi, jeden z nich zginął... a potem...
Jej głos się załamał.
- Potem już nic nie pamiętam, niczego przed naszym spotkaniem - kontynuowała, siląc się na zachowanie spokojnego tonu, który zdołała odzyskać. - Wiem tylko, że minęło wiele czasu, i wydarzyło się wiele różnych rzeczy... bardzo ważnych rzeczy.
- To mnie akurat nie dziwi - uśmiechnął się cierpko. - Zdaje się, że według legend minęły tysiąclecia.
Wbiła wzrok w podłogę, śledząc łuki nakreślone sękami w dębowym drewnie.
- Tysiąclecia - powtórzyła cichutko. - Tak dużo czasu, a ja mam go tak mało.
- Wszystko się ułoży, zobaczysz - starał się na nią nie patrzeć. Bo życie miało to do siebie, że nijak nie chciało się układać jak trzeba, a on nigdy nie potrafił kłamać patrząc komuś w twarz. - Zobaczysz. Prześpij się, a jutro przyjrzymy się wszystkiemu z innej perspektywy.
- Chyba masz rację. - Chciała coś dodać, ale urwała, z wyrazem zakłopotania na twarzy.
W tej chwili poczuł się jak skończony idiota.
- Tak długo rozmawiamy, a ja nawet się nie przedstawiłem - roześmiał się, czując się jeszcze bardziej głupio. - Jestem Melvin.
- Schala.

*

Nigdy nie należał do osób, które lubiły się w coś angażować. Wolał pozostawać neutralnym obserwatorem, gdzieś z tyłu, tylko przyglądając się życiu, nie biorąc w nim właściwie udziału. Nie zawierał bliższych przyjaźni, chociaż nie miał pewności co do tego, czy to również zależało tylko od jego woli. Pamięć o przodkach nie przemija. I to ona najprawdopodobniej była przyczyną, dla której szukał izolacji.
Teraz jednak zdawało się, że zupełnie przypadkiem znalazł się w samym centrum zdarzeń. W końcu to jego domu aktualnie przebywała dziewczyna, upierająca się przy pochodzeniu z mitycznego królestwa, w którym władzę nad magią dzierżyli ludzie.
Poczuł dreszcz na plecach, mimo że poranek był ciepły i słoneczny. Jego przodkowie potrafili nazwać to uczucie przejmującego chłodu, poznali nazwę jak i to uczucie z własnej winy.
Czarny wiatr wyje, wyje zwiastując zmiany, przed którymi nie można uciec.
Trzask.
Obrócił się gwałtownie i zamarł w bezruchu, nasłuchując źródła dźwięku. Nic. Przygryzł dolną wargę, próbując w myślach znaleźć odpowiedź na pytanie, czym było to, co wyrwało go z rozmyślań.
Brzmiało tak jakby... szkło. Zderzające się z twardą dębową posadzką, rozpryskujące na liczne, mniejsze lub większe części, lśniące w świetle padającym z kominka. Wszedł do środka i zaczął obchodzić pomieszczenia, najpierw powoli, potem coraz szybciej, w końcu prawie biegnąc.
Kuchnia. Drzwi. Klamka, chłodny w dotyku metal. Skrzyp. Irracjonalna myśl, że trzeba kiedyś naoliwić zawiasy. Szklane odłamki na podłodze, ona stojąca wśród nich. Podciągnięty rękaw, zaciśnięte zęby. Krew kapiąca na sukienkę.
- Przepraszam - głos dziewczyny zdawał się dobiegać z wielkiej odległości. - To już drugi kubek, który zbiłam. Ale zapominam, a są rzeczy, które muszę pamiętać.
Lekki uśmiech na jej bladej twarzy i ten wyraz smutku w oczach.
Wstydliwie opuściła rękę, krew spłynęła wzdłuż nadgarstka, powoli dążąc do smukłych palców, by w końcu opaść na podłogę.
Podciągnięty rękaw, obnażający pocięte przedramię.
Nerwowo przełknął ślinę, nie będąc pewnym, co właściwie ma zrobić.
Wola życia, determinacja w jej oczach, cięcia na ręku, układające się w słowa.

JANUS ZEAL



Czarny wiatr wył, ktoś tańczył na jego grobie, nadepnął na cień... idiotyczne porównania pojawiały się w jego głowie i ani myślały opuścić umysłu.
- Mogłaś po prostu mi powiedzieć - wymamrotał w końcu, czując się najzwyczajniej w świecie głupio. - Zapamiętałbym to dla ciebie, zapisałbym, jeślibyś zechciała...
Uciszyła go, nawet nie wykonując najdrobniejszego gestu. Po prostu pokiwała głową przecząco.
- To nie byłoby... kartkę można zgubić. Człowieka można stracić. A mnie nie wolno zapomnieć ani na chwilę. Cały czas pamiętać, szukać. Jestem mu to winna.
- Zajmie ci to wiele czasu.
- Czas nie jest ważny. I tak miałam go zbyt wiele.
- Pomogę ci - zadeklarował, czując, że niewidzialne ręce, ściskające jego gardło i niepozwalające mu w pełni odetchnąć, znikły, tak samo jak groza cieni czających się w kątach pomieszczenia. - Tylko pozwól, że najpierw zrobimy coś z twoją ręką.
Skinęła przyzwalająco głową.

Ched.




strony: [1] [2]
komentarz[0] |

Komentarze do "Poprzez czas cz.1 - Mgła"



Musisz być zalogowany aby móc oceniać.


© 2000-2007 Elixir. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Designed by Viol
Engine by Khazis Khull based on jPortal
Polecamy: przeglądarke Firefox. wlepa.pl


>POLECAMY!


      Sonda
   Aktualnie nie jest prowadzona żadna ankieta.
Musisz być zalogowany aby móc głosować.

      Top 10

      Statystyki
mieszkańcy online:

wędrowców: 0

      ShoutBox
Strona wygenerowana w 0.299375 sek. pg: