Naoko Takeuchi
Pewnego pięknego dnia w Kofu (Prefektura Yamanashi)... A tak... 95% czytających nie ma pojęcia co to. Krótko tłumacząc - prefektura Japonii na zachód od Tokio. Jeśli dalej nikt nie kojarzy to powiem że niedaleko leży góra Fuji. No to teraz można zacząć. Tak więc pewnego pięknego dnia (dokładnie to był 15 marzec 1967) w Kofu (teraz to już każdy wie gdzie to jest :D) na świat przyszła Naoko Takeuchi, czyli w dosłownym znaczeniu z imienia - Domowy wojownik, a z nazwiska - Szczere dziecko. Powinna być znana każdemu, kto śmie się uważać za fana mangi i anime (przynajmniej w Polsce). Jeśli ktoś rzeczywiście nie wie kto to, to właśnie dzięki tej osobie większość rozpoczęła przygodę z anime oglądając kilkanaście lat temu Sailor Moon, czyli "Czarodziejkę z Księżyca".
Jak przeważająca większość mangaków, od dzieciństwa wprawiała się w sztuce rysowania. W szkole też nie próżnowała i rozwijała swoje umiejętności na kółku plastycznym. Studia ukończyła z tytułem magistrem elektroniki. Właśnie podczas nich zaczęła poważniej traktować swoją mangową pasję przystępując między innymi do konkursu New Manga Artist z tytułem "Love Call". Konkurs wygrała, a wydawca nie mógł przepuścić takiej okazji i zaczął składać zamówienia na kolejne tytuły. Z biegiem czasu zaczęły się ukazywać kolejno: "Maria", "Chocolate Christmas", "The Cherry Project" oraz "Miss Rain". Tymczasem młoda mangaka rozpoczęła pracę w szpitalu. Chciała oczywiście rysować, a w planach miała stworzenie "dziewcząt walczących o miłość i sprawiedliwość" (Hm... Kojarzy ktoś? :D). Potem nastała cisza... Oczywiście nie mogło to być nic innego, jak cisza przed burzą. I tak oto ni stąd ni zowąd ukazała się manga "Code Name wa: Sailor V" ("Hasło brzmi: Sailor V") Autorka nie spodziewała się, że ta z założenia prosta historyjka stanie się przełomem w jej karierze. Sailor V została na tyle popularna, że zapadła decyzja o przekształceniu mangi na animowaną serię. Oczywiście nie mogło być za różowo, więc producenci zaczęli namawiać Naoko by przekształciła Sailor V na serię z większą ilością bohaterów i z bardziej skomplikowaną akcją. W chorych umysłach autorki i wydawców powstało anime o tytule "Bishoujo Senshi Sailor V", ale potem Pani Takeuchi się odwidziało i zmieniła nieco pomysł dodając 4 wojowniczki. Najważniejszą nowo powstałą postacią był nie kto inny jak Sailor Moon. Tak więc po zmianach powstała manga "Bishoujo Senshi Sailor Moon" i została wydana w lutym 1992r. Jej popularność rosła tak gwałtownie, że anime zadebiutowało 7 marca tego samego roku (Jeszcze bardziej pamiętna data niż 15 marca :D). Potem animacja zaczęła zdobywać fanów na całym świecie i między innymi trafiła do rozkopanej gospodarczo postkomunistycznej Polski, gdzie otrzymała nalepkę z napisem "Bajka dla dzieci". No ale o tym gdzie indziej jest napisane. Czas od 1992 był dla Naoko Takeuchi okresem odbierania nagród i wyróżnień (m.in. Kodansha Manga Award), podpisywaniem licznych kontraktów i tworzeniem kolejnych serii "Sailor Moon". Gdy Japonia zaczynała się już nudzić zapewne po raz któryś powtarzanymi Sailorkami, Naoko napisała w 1998r. swoją autobiografię ("Takeushi Naoko Hime - no Shakai Fukki Punch!"). Rok później zajęła się w końcu sobą i wyszła za mąż za Yoshihiro Togashi (także mangakę). Jako, że Naoko to wielka fanka Sailorek to na jej ślubie została odśpiewana "Moonlight Densetsu" (Ciekawy pomysł).
Sama autorka opisuje siebie jako osobę wrażliwą, niezdecydowaną, nieśmiałą lecz zarazem szczerą. Osoby z nią przebywające mówią, że Naoko to osoba jednak otwarta i sympatyczna. No i wychodzi na to, że przy okazji bardzo skromna. Najbardziej lubi spędzać czas tańcząc (Czarodziejka z Wenus) i robiąc zakupy (Czarodziejka z Marsa). Stanowi ciekawe połączenie osoby lubującej się w leniuchowaniu (Czarodziejka z Księżyca) i jak trzeba bardzo dobrze pracującej (Czarodziejka z Merkurego). Wracając do hobby to często lubi jeździć samochodem (Czarodziejka z Urana) oraz czasami zbierać stare i szklane przedmioty (Czarodziejka z Saturna). Jak widać powyżej każda z Czarodziejek ma coś ze swojej autorki, choć ona uważa, że najbardziej podobna jest do Michiru (Czarodziejka z Neptuna). Potrafi całkiem szybko szkicować (Podobno potrafi narysować Artemisa w 5 sekund). Scena, która darzy największą sympatią to przemiana Sailor Moon w Serenity (34 odcinek).
Na koniec zachęcam do czytania jej twórczości (Niełatwa do zdobycia ale jak już się zdobędzie jakiś tomik to można być dumnym). Polskie tytuły są niestety tylko dwa: "Hasło brzmi: Sailor V" oraz "Czarodziejka z Księżyca". Inne najpopularniejsze mangi to między innymi: "Love Call", "The Cherry Project", "Maria", "Miss Rain", "Prism Time 1,2", "Gomen we Wednesday", "Rain Kiss", "Yume miru Rainy Button" oraz "Yume ja Nai-no ne".
Wróbel.
|