Powrót do Marzeń - Omohide Poro Poro
Szkoła, studia, praca... A później ustabilizowane życie. Czy jednak aby na pewno? Nie zawsze wszystko układa się tak, jak naprawdę byśmy tego chcieli. A jeśli nie wiemy do czego dążymy?
Taeko Okajima to na pierwszy rzut oka jedna z wielu, która spełniła "japoński sen" - ukończyła dobrą szkołę, znalazła dobry zawód. Nadchodzący urlop 27-letnia dziewczyna zamierza spędzić jak najdalej od miasta, którego zdaje się nie lubić. Wybór pada na farmę rodziny siostry w prefekturze Yamagata. Już podczas podróży, jak i na miejscu w głowie naszej bohaterki zaczynają pojawiać się niewinne wspomnienia z okresu, gdy chodziła do piątej klasy szkoły podstawowej. Okazuje się, że obrazy z przeszłości, mogą prowadzić do zrozumienia teraźniejszości i niesatysfakcjonującej sytuacji, w jakiej jest teraz Taeko.
Pięknie prezentują się dwie główne strony fabuły - retrospekcje z czasów szkolnych, jak i obecna sytuacja głównej bohaterki. Szkoła jest tutaj pokazana nad wyraz realistycznie. Nie ma tu problemów typu "który chłopak jest przystojniejszy". Taeko - taka jaka była w piątej klasie, to dziecko głupiutkie, dojrzewające, cieszące się z tego, że mogło zjeść ananasa, nawet jeśli surowy owoc nie był taki smaczny, jak ten z puszki. "Dramatem" jest natomiast brak nowej torebki, czy problemy z ułamkami. Wszystko to w otoczeniu japońskiej rodziny, w której ojciec wiecznie czyta gazetę, gdzie siostry dokuczają na każdym kroku, a mama martwi się przeciętnymi stopniami z matematyki... Po prostu nie wyobrażam sobie, aby można było to bardziej realistycznie, a zarazem niezwykle wrażliwie przedstawić. Jak wiele się od czasów szkolnych Taeko zmieniło, możemy zaobserwować poprzez inną bohaterkę - Naoko, która jest najmłodsza w gospodarstwie, w którym żyje i pomaga w pracy Taeko. Pomimo szerokich reform i zmianie mentalności Japończyków przez te kilkanaście lat, okazuje się, że niektóre elementy życia pozostały niezmienne. Anime Isao Takahaty ukazuje także trudną drogę do dorosłości, choć bez przedstawienia etapu młodzieńczego, co dość rzadko możemy spotkać w anime. No bo czy w końcu pracująca w Tokio Taeko jest tak właściwie dojrzała emocjonalnie? Czy wybór jej życia był głosem rozsądku i stłumionej młodzieńczej spontaniczności? A może jednak obawa przez przyszłością skłoniła bohaterkę do takich, a nie innych poczynań? Anime stara się odpowiedzieć na te pytania.
"Omohide Poro Poro" to także pewien manifest przeciwko życiu w mieście i spojrzeniu w stronie nie tyle natury, co wsi - obszaru, który pomimo swojego uroku, został podporządkowany przez człowieka. To tutaj wśród dziewiczych krajobrazów nachodzą człowieka rozmaite myśli. To tutaj jest w stanie wzbudzić refleksje, których czasem szuka w ogrodach świątynnych, odizolowanych od zgiełku miast. Pomaga w tym także ciężka, fizyczna praca na wsi, jakże różna od tej, którą zwykło się wykonywać w mieście. To wtedy człowiek potrafi wzbudzić szacunek wobec samego siebie. Także przebywając wśród innych na łonie natury dostrzeże ich prawdziwe intencje. Całość tych myśli dostrzec można jedynie odjeżdżając z tego spokojnego miejsca. Co ze swoim życiem postanowi zrobić Taeko wobec natłoku tych przemyśleń?
strony: [1] [2]
|