Ayashi no Ceres
Zacznę może od tego, od czego nie powinnam. Mianowicie od tego, że nie spotkałam się z dość wysoką oceną tego anime. Otóż te recenzje, które przeczytałam specjalnie nie wychwalają "Ayashi no Ceres". Ja całkowicie z innej strony spojrzałam na tę japońską animację, bo powiem szczerze, że to była pierwsza do końca obejrzana seria shoujo. To taka mała dygresja na początek :)
Anime Ayashi no Ceres zostało wyreżyserowane przez Hajime Kamegakiego, a pomysłodawczynią jest mangaka Yuu Watase (twórczyni między innymi "Fushigi Yuugi"). Wydanie anime datuje się na rok 2000. Seria liczy sobie 24 odcinków po 22 min. każdy. Jak już wcześniej wspomniałam jest to anime przeznaczone (teoretycznie) dla dziewczyn. Akcja dzieje się we współczesnym świecie w Japoni.
Zwykła nastolatka Aya Migage, żyje w domu pełnym miłości - kochający rodzice i zakręcony brat bliźniak o imieniu Aki. Życie Ayi zmienia się jednak z dniem jej 16 urodzin, kiedy to rodzeństwo udaje się do dziadka. Wszystko odwraca się do góry nogami, kiedy dostają prezent - pudełko z dziwną zawartością. Aya nie potrafi go odtworzyć, a kiedy brat otwiera - rzecz znajdująca się w środku ulega natychmiastowo rozpadowi. Na ciele Akiego powstają dziwne rany, z których zaczyna tryskać krew, siostra chce go ratować i jest zdziwiona że ludzie znajdujący się tam są wobec tej sceny obojętni i nie wyrażają żadnej chęci współpracy. Po dłuższej chwili Aya nie wytrzymuje i krzyczy, że brat nie żyje. Dowiaduje się od dziadka że jedyną osobą, która zginie tego dnia będzie ona, gdyż płynie w niej krew tenno (jak w żyłach wszystkich członków rodziny) - Boskiej Dziewicy. Każde dziecko, które się narodzi, jest bacznie obserwowane, czy nie przejawia tak czasem mocy tennyo. Jeśli tak - jest zabijane. Aya jednak okazuje się nowym wcieleniem tennyo o imieniu Ceres, która budzi się w niej. Wracając do akcji, zabójcą Ayi miał być jej własny ojciec, jednak w ostatniej chwili rezygnuje z tego płacąc przy tym życiem. Dla córki był to tak okropny wstrząs, że zmienia się w Ceres i jej rażąca siła zabija wszystkich znajdujących się tam. Dziewczyna musi uciekać przed własną rodziną. Znajduje jednak schronienie u Suzumi i Yuuhiego. Dzięki właśnie Suzumi, która jest obdarzona parapsychologicznymi siłami, Aya zostaje odnaleziona, a Yuuhi zostaje wyznaczony na jej obrońcę. No i jeszcze pojawia się tajemniczy Touya ...
Akcja dzieje się bardzo szybko, tylko że często temat Ceres odsuwany jest na drugi plan. Chociaż dla mnie to nie była żadna wada, gdyż szukałam czegoś romantycznego z dużą dawką grozy i nutką komizmu, który nadaje groteskowa służąca Suzumi zwąca się Q-san. A właśnie tutaj tak jest. Myślę, że anime mogłabym polecić dziewczynom w wieku Ayi (i wzwyż), bo rozlew krwi w "Ayashi no Ceres" jest dość brutalnie ukazany. To nie bułeczki z masełkiem i ta seryjka to nie sielanka (jak można by zakładać). Jak się spojrzy na wątek romantyczny, to powstał także trójkąt miłosny, bo główna bohaterka nie wie kogo wybierać Yuuhiego, czy smutnego, tajemniczego Touye. Wiadomo kogo wybierze, ale w pewnych momentach, dziewczyna przeżywa wahania. Z czasem wszystko odpada - wszelakie relacje między innymi bohaterami gasną. Można spokojnie powiedzieć, że anime bardzo (przez duże B) skupia się na uczuciach.
W innych recenzjach wyczytałam, że kreska nie stoi na wysokim poziomie i że niczym nie zachwyca. Z tym nie mogę się zgodzić, bo widziałam już niejedno anime i
mogę spokojnie powiedzieć, że "Ayashi no Ceres" jest wykonane z wielką precyzją, graficznie bardzo przypomina mi "Angel Sanctuary" czy "Fushigi Yuugi". Być może postacie są zbyt podobne do siebie, mnie to w ogóle nie przeszkadza, tak samo jak fakt, że graficznie tytuł nie przypomina anime z 2000r. tylko z wcześniejszych lat, ale ja takie lubię.
Muzyka jest przyjemna dla ucha. Opening spokojny, klasycznie na pianinie plus wokal, natomiast ending, mniej mi wpadł w ucho; jest bardziej pop-rockowy. W tle muzyka spokojna, romantyczna, ale wraz z tępem akcji pojawiają się mocniejsze brzmienia. Często dominuje piosenka "Scarlet" z oppeningu - w różnych odsłonach.
Podsumowując, jest to anime przeznaczone dla dziewczyn. Ogólnie w "Ayashi no Ceres" znajdzie się coś dla każdego. Dobrze się kończy, ale na ten moment przyjdzie nam długo czekać. W niektórych momentach zdaje się że już jest koniec (a tu NIE...!). To co mnie jedynie irytuje do teraz, to wiek głównej bohaterki. Mogła by być parę lat starsza, ale chyba za bardzo się czepiam :P
Celes.
TechnikaliaAutor oryginału | Yuu Watase | Reżyseria | Hajime Kamegaki | Studio | Bandai | Scenariusz | Sukehiro Tomita | Muzyka | Ryo Sakai |
Rok wydania | 2000 | |
Gatunek | horror, romans, fantastyka | Czas trwania | 24x21min |
Odnośniki:
To anime możesz ściągnąć tutaj:
Recenzja na Tanuki.pl
|