Ef - a tale of memories
Dramat psychologiczny i romans za jednym zamachem. W tle motyw spełniania marzeń i sensu życia. Dużo treści, dużo przemyśleń, duży plus dla autorów.
Hirono Hiro w dzień Wigilii zupełnie przypadkiem spotyka Miyamurę Miyako. Ich spontaniczna przyjaźń stopniowo zaczyna ewoluować, Hiro orientuje się, że nowo poznała dziewczyna chodzi do tej samej szkoły co on. Wkrótce coraz częściej spędzają czas razem, co odbija się wprost proporcjonalnie na frekwencji na lekcjach. Sytuacja ta wyjątkowo przeszkadza Shindou Kei, która - będąc przyjaciółką Hiro od lat, czuje się odrzucona. Wkrótce sytuacja w tym trójkącie miłosnym staje się niezwykle napięta, a każdy ruch bohaterów wywołuje lawinę konsekwencji. Równolegle opowiadana jest historia Asou Renjiego i Shindou Chihiro, którzy przypadkowo spotykają się na opuszczonej stacji kolejowej. Dziewczyna z opatrunkiem na oku, wyraźnie dziwnie się zachowująca intryguje Renjiego, który stara się z nią zaprzyjaźnić. Szybko odkrywa, że dziewczyna cierpi na specyficzny rodzaj amnezji - pamięta wydarzenia z ostatnich 13 godzin... Życie z taką chorobą jest dla Chihiro normą, dla młodego chłopca jednak nic nie będzie takie, jakie było przedtem.
Historie tu przedstawione na pierwszy rzut oka nie wyglądają oryginalnie. Jednak ich przedstawienie jest wręcz wzorowe. Głównie jest to zasługą świetnych rysów postaci. Hiro to z pozoru normalny chłopak, jednak nie potrafi wybierać pomiędzy najprostszymi dylematami, starając się w każdej konfliktowej sytuacji wyjść, nie dokonując żadnego wyboru. Prowadzi to do problemów - pomiędzy szkołą, a karierą mangaki, pomiędzy Kei, a Miyako. Czy dojrzeje i będzie potrafił zdecydować na czym mu najbardziej zależy? Również ciekawie prezentuje się Miyamura. Dziewczyna - choć wydaje się wieść całkiem szczęśliwe życie, tak naprawdę jest zagubiona i potrzebuje oparcia. Nierozłącznie ciągną się za nią wydarzenia z przeszłości. Kei z kolei spędziła z Hiro mnóstwo czasu, sama przed sobą nie może przyznać, jakim darzy go uczuciem. Renji nie ma żadnego pomysłu na życie, nie przejmuje się tym zbytnio do czasu poznania Chihiro. Poruszony jej marzeniem o napisaniu własnej książki, postanawia pomóc. Jeszcze nie wie, ile rzeczy w ten sposób sobie uświadomi...
Nie tylko bohaterowie zostali dobrze wykreowani. Problematyka "Ef - a tale of memories" również jest pierwszorzędna. Zanikająca pamięć Chihiro wręcz zmusza do refleksji na temat uczuć i wspomnień. Czym są? Czy mogą ot tak po prostu zniknąć z pamięci, nie pozostawiając po sobie żadnego śladu? Jak na takie sytuacje powinni reagować inni ludzie? Historia przedstawiona w tym anime wręcz podrzuca nam takie pytania i bardzo różnie na nie odpowiada, pozostawiając często tematykę otwartą. Przyglądając się całości zauważymy, jak każdy bohater zmaga się z konkretnym problemem życiowym. Okazuje się, że pomoc z zewnątrz jest niezbędna, a dużo czasu i łez musi upłynąć, aby zdać sobie sprawę z niektórych kwestii. Renji z pewnością nie zdawał sobie sprawy, ile kosztować będzie go przyjaźń z Chihiro, która ociera się o tragedię. W końcu czy można żyć z człowiekiem, którego jedynym celem w życiu jest nie przeszkadzanie innym? Wejście bez przygotowania, wręcz w "brudnych buciorach" jest równie zaskakujące, co niebezpieczne. Tego typu przemyśleń znajdziemy więcej. Każdy odcinek jest wypełniony nimi po brzegi, bardzo rzadko pojawiają się sceny komediowe. W pamięć zapadają także sceny pełne dramatyzmu. Napięcie zostało genialnie zbudowane, między innymi podczas rozmowy telefonicznej Hiro i Miyako, czy kłótni Kei i Hiro. Nie są to pojedyncze sytuacje, lecz długie sekwencje, trwające nawet kilka minut. Dodając do tego efekty dźwiękowe i rozmaite efekty graficzne otrzymujemy coś, przy czym można odgryźć sobie paznokcie aż po łokieć.
strony: [1] [2]
|