..:: ELIXIR | Gry Fabularne(RPG) | Gry Komputerowe(cRPG) | Fantastyka | Forum | Twoje Menu Ustawienia

 

 

 

 

 

 

 

KONWENTY

 >SZUKAJ


>NASZE STRONY
 MAIN
:: Strona Główna
:: Forum
:: Chat
:: Blogi

 GRY FABULARNE
:: Almanach RPG
:: Neuroshima
:: Hard HEX
:: Monastyr
:: Warhammer
:: Wampir
:: D&D
:: Cyberpunk2020
:: Earthdawn
:: Starwars
:: Arkona

 GRY cRPG
:: NWN
:: Baldurs Gate
:: Torment
:: Morrowind
:: Diablo

 FANTASTYKA
:: Literatura
:: Tolkien
:: Manga & Anime
:: Galeria

 PROJEKTY
:: Elcards
:: Chicago



Od razu zauważymy, że graficy dali prawdziwy popis swoich możliwości. Szczegółowa grafika i umiejętne operowanie światłem niewątpliwie przypadnie wielu osobom do gustu. Na pochwałę zasługuje także rysunek postaci oraz specyficzny klimat, który tworzony jest przez zachód słońca. To jednak nie wszystko - dobrze wypada także niestandardowa animacja, pojawiająca się przy wszelakich bardziej schizofrenicznych scenach. Podobne uczucie towarzyszyło mi przy anime takich jak "Paranoia Agent", czy "Wirtualna Lain". Jednak wspomniane tytuły mają na tyle indywidualne cechy, że porównywanie ich mija się z celem.



Muzyka to kolejna rzecz, która wypada znakomicie. Za soundtrack między innymi odpowiedzialny był Tenmon, znany ze współpracy przy takich perełkach jak "Byousoku 5 Centimeter" czy "A Place Promissed in Our Early Days". Zatem usłyszeć można wiele pięknych fortepianowych aranżacji. Ich melancholia, a zarazem romantyczność doskonale współgrają z resztą filmu, jednocześnie zachowując pewną dozę odrębności. Nie brakuje utworów bardziej dramatycznych, jak np. "Impulsive Step", które wręcz wciągają w sam środek akcji i pomagają poczuć te same emocje, które targają bohaterami. Rozbudowana jest także ilość piosenek - całe pięć endingów to dość sporo jak na jedną serię, a ze wszystkich można być względnie zadowolonym, choć to nic nowego, czy oryginalnego. Wyróżnia się na tym tle opening - wbrew wrażeniu jakie zostawia za sobą reszta anime, jest dużo bardziej żywy, optymistyczny, a jakby tego było mało śpiewany jest po angielsku.

Z "Ef - a tale of memories" jak najbardziej warto się zapoznać. Technicznie animacja zadowala, fabularnie niektórych może zachwycić, a po ostatnim odcinku, tak jak u głównych bohaterów - nic nie będzie takie samo jak przedtem. Dla tych, którzy oczekują czegoś więcej po romansie, będzie to trafny tytuł. Ci, którzy szukają prostej historii z bishoujo w tle, lepiej niech nie zaglądają.

Wróbel.



Technikalia
Autor oryginałuNaru Nanao
ReżyseriaShin Oonuma
StudioSHAFT
ScenariuszKatsuhiko Takayama
MuzykaTenmon
Rok wydania2007
Gatunekdramat psychologiczny, romans
Czas trwania 12x24min.


Odnośniki

To anime możesz ściągnąć tutaj:



Recenzja na Tanuki.pl





strony: [1] [2]
komentarz[20] |

Komentarze do "Ef - a tale of memories"



Musisz być zalogowany aby móc oceniać.


© 2000-2007 Elixir. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Designed by Viol
Engine by Khazis Khull based on jPortal
Polecamy: przeglądarke Firefox. wlepa.pl


>POLECAMY!


      Sonda
   Aktualnie nie jest prowadzona żadna ankieta.
Musisz być zalogowany aby móc głosować.

      Top 10

      Statystyki
mieszkańcy online:

wędrowców: 0

      ShoutBox
Strona wygenerowana w 0.034743 sek. pg: