Vexille

"Co może wydarzyć się, gdy Japonia zdecyduje się wystąpić z ONZ? Jakie mogą być skutki niebezpiecznych i supertajnych prac nad robotyzacją ludzkiego ciała? Jak może wyglądać japońska rzeczywistość w 2067 roku?
O tym właśnie opowiada japońska superprodukcja 3D "Vexille". Po 10 latach izolacji, Japonia niespodziewanie znów daje o sobie znać. Przedstawiciel największej japońskiej korporacji organizuje w prywatnej posiadłości w USA, spotkanie przedstawicieli najbogatszych państw świata. Amerykańska armia dostaje jednak ostrzeżenie o zbliżającym się niebezpieczeństwie i jej dowództwo postanawia wysłać do Japonii swój zrobotyzowany oddział specjalny SWORD. To co jego żołnierze zastaną na miejscu, przerasta ich najśmielsze wyobrażenia..."

Ten tekst, jeden z wielu opisów tego nietypowego anime, przedstawia krótki przedsmak tego co zobaczycie w Vexille.
Grafika 3d, podobnie jak w Appleseed (które także gorąco polecam fanom robotyki), nie jest typową kreską występującą w anime, jednak nie zrażajcie się - nie odstrasza. Wystarczy przyjąć do wiadomości, że tak miało być, jednak zdaję sobie sprawę z tego, że nie każdemu przypadnie do gustu.
Anime jest nietypowe nie tylko ze względu na typ grafiki - przedstawia ono na przykładzie Japonii to, do czego zmierza świat.
Jakie skutki może przynieść zabawa w Boga, jak straszni w dążeniu do osiągnięcia swych celów potrafimy być. Pokazuje historię zwykłych ludzi, walkę jednego narodu przeciwko samemu sobie, walkę o człowieczeństwo, honor i życie.
Oglądając to anime nie poczujesz dreszczyku emocji, nie będziesz wykrzykiwał "łał" albo "niesamowite"; jedyne co poczujesz to zdumienie, jakie to wszystko proste (oprawione umiejętnie w anime)!
Pomysł i wykonanie filmu są niezwykłe, niektóre koncepcje zaczerpnięto z innych, "nie japońskich" dzieł - ja widziałam tam lekkie zapożyczenia z Diuny! Przekonajcie się sami...
Niesamowicie zaskakujące zakończenie, ukazujące jak człowiek - by ratować ludzkość - zdolny jest do poświęceń (osobiście uważam, że Amerykanie w życiu by nie zrobili takiego zakończenia, nie dlatego że by nie umieli, ale dlatego że nie mieliby odwagi).
Dowiecie się, że z prawami natury nie wygracie, dowiecie się ile błędów tkwi w człowieku, że nawet dzieło pozornie doskonałe nigdy nie będzie idealne! A może jednak?
Wszystkiego dowiecie się jak obejrzycie Vexille. Wyciągniecie swoje wnioski, jestem pewna, że skłoni was to do choć chwilowej zadumy.