..:: ELIXIR | Gry Fabularne(RPG) | Gry Komputerowe(cRPG) | Fantastyka | Forum | Twoje Menu Ustawienia

 

 

 

 

 

 

 

KONWENTY

 >SZUKAJ


>NASZE STRONY
 MAIN
:: Strona Główna
:: Forum
:: Chat
:: Blogi

 GRY FABULARNE
:: Almanach RPG
:: Neuroshima
:: Hard HEX
:: Monastyr
:: Warhammer
:: Wampir
:: D&D
:: Cyberpunk2020
:: Earthdawn
:: Starwars
:: Arkona

 GRY cRPG
:: NWN
:: Baldurs Gate
:: Torment
:: Morrowind
:: Diablo

 FANTASTYKA
:: Literatura
:: Tolkien
:: Manga & Anime
:: Galeria

 PROJEKTY
:: Elcards
:: Chicago


Doji Jutsu



Ziemia 3
Woda 2
Spostrzegawczość 4
Ogień 3
Powietrze 4
Intuicja 5

Szkołą/ranga: Bushi Kakita 1
Umiejętności: Etykieta 4, Iaijutsu 2, Kenjutsu2, Łucznictwo1, Szczerość 4, Gawędziarstwo 3, Dyplomacja 2, Przyrządzanie fugu 3, Szczerość 4
Honor: 2
Chwała: 1
Zalety: Błogosławieństwo Benten(2 punkty), Niezwykły głos, Szczęście(6 punktów)
Wady: Drobny, Litościwy, Naiwny,

Doji Jutsu- większość Żurawi nawet nie wie, że ktoś taki istnieje. Wędrując jednak po Rokuganie powinieneś usłyszeć o "Mistrzu fugu".
Obiła ci się o uszy taka nazwa? Na pewno.
To jest właśnie On...

...Słyszałeś zapewne o Doji Hoturi. Młody daimyo Żurawi uznawany jest za największego kobieciarza w cesarstwie. Tak się złożyło, że na jednym z przyjęć wpadła mu w oko pewna samurai- ko...
Jak się nazywa?
Tego, nawet ja nie wiem. Fakt, że na flirtowaniu się nie skończyło...

...Młody Jutsu do czasu ceremonii gempukku wychowywał się w górach u starego mnicha imieniem Tori. W tym czasie po raz pierwszy spotkał się z fugu, potrawą z ryby dydon, która źle przyrządzona zmienia się w śmiertelną truciznę. Tego spotkania nie można było uznać za udane, ze względu na śmierć mnicha podczas jedzenia, lecz mimo to chłopiec się nie załamywał. Doszedł do wniosku, że następnym razem będzie ostrzegał gdy przez przypadek wsypie do ryby jakąś przyprawę niewiadomego pochodzenia.

W szkole Kakita nie szło mu najlepiej. Jego drobna budowa oraz słabe mięśnie nie dawały mu szans na zostanie dobrym wojownikiem. Mimo to nauczył się podstawowych tajników Iaijutsu i Kenjutsu.

Pewnego dnia do sali treningowej zawitał Hoturi. Przyglądał się młodym samurajom ćwiczącym podstawowe cięcia. Kiedy jego wzrok spoczął na Jutsu, pobladł, stał przez chwilę wpatrując się w twarz młodzieńca, po czym wybiegł z pomieszczenia. Po treningu Doji został odeskortowany przez strażników do jakiegoś pomieszczenia. Czekał tam na niego daimyo. Bez jakichkolwiek wyjaśnień kazał opuścić młodzieńcowi ziemie klanu Żurawia i pod żadnym pozorem nie ujawniać swojej tożsamości. Jutsu uszanował jego decyzje, po czym bez zbędnych pytań wyszedł z dojo... uznał mnie za samuraja niegodnego reprezentowania
Klanu, widocznie jestem za słaby - tłumaczył w myślach rozkaz - hmmm, ale co ja teraz będę robił? Jedyną rzeczą, którą umiem w miarę robić jest...

Pytasz, czy spotkałem Mistrza fugu? Owszem, miałem przyjemność poznać człowieka, który się tak przedstawiał. Widziałem go rok temu podczas święta Dydon. Pamiętam ten dzień jakby był wczoraj...

Zmierzałem do Shiro Iuchi- Wietrznego zamku. Pech sprawił, że po drodze skręciłem kostkę i musiałem się zatrzymać na chwilę w pewnej wiosce. Aby umilić sobie czas postanowiłem pójść do karczmy. Wtedy go zauważyłem. Stał pośrodku placu. Wokół niego było pełno ludzi. Podszedłem bliżej. Drobny człowieczek, raczej młody stał na beczce. Rozglądnąłem się po bokach. Ludzie stali wpatrzeni i wsłuchani jakby był jedną z fortun. Ja sam, kiedy tylko usłyszałem jego zadziwiającą mowę nie mogłem się oprzeć wrażeniu, że wszystko co mówi jest prawdą. Wszyscy nabraliśmy do niego pełnego szacunku... Co powiedział?

Ykhmm, nie pamiętam dokładnie, ale było to coś w stylu "Witajcie! Jestem mistrzem fugu, doznaliście wielkiego zaszczytu przyjmując mnie w waszej wiosce. Jutro przyrządzę ryby, dziś jestem zbytnio zmęczony... gdzie mogę przenocować?"
Wiem, to banalne i aroganckie, ale on był tak przekonywujący, że dostał nocleg w domu naczelnika wioski... na drugi dzień po godzinnej medytacji i wytrawnym śniadaniu zjawił się na placu odziany w kimono, które jakościowo nie ustępowało strojom pani Kachiko. To przemawiało do wyobraźni. Rzeczywiście musiał być mistrzem, za którego fugu płacono ogromne ilości koku. Po efektownym wstępie, przyszła kolej na potrawę. Mistrz skrył się za papierowym parawanem. To tylko podsyciło atmosferę. Podniecony tłum ani na chwilę nie spuszczał oka z sylwetki poruszającej się z wdziękiem za parawanem. Nie mam pojęcia jak długo tak staliśmy, ale czas dłużył się okropnie. W końcu doszedł do nas niebiański zapach.
Rybę próbował tylko naczelnik. Wprawdzie zmarł, lecz Mistrz spojrzał na niego i uznał, że przyczyną było zakrztuszenie ziarenkiem ryżu... tak to jest, gdy je się za szybko...

Powierzchowność: Jutsu jest niskim, słabo zbudowanym człowiekiem. Wygląda młodo. Chodzi z wysoko podniesionym czołem, starając się patrzeć na wszystkich z góry. W jego chodzie można wyczuć pewność siebie. Wędruje ubrany w skromne szaty i tylko podczas ceremonii fugu przywdziewa jedwabne kimono.

Odgrywanie Jutsu: Mistrz jest wesołym człowiekiem- często się śmieje. Podczas występu zmienia się w pewnego siebie perfekcjonistę. Jego wygląd oraz niezwykły głos sprawiają, że ludzie do niego lgną. Nie wygłasza długich, podniosłych przemów. Są one raczej krótkie i treściwe, chociaż zależy to od sytuacji. Jutsu zna się na ludziach. Wie jak zadowolić prostego wieśniaka jak i ważnego szlachcica. W razie jakichkolwiek niepowodzeń znika bezszelestnie, zabierając tylko "potrzebne rzeczy".

Mugen.

komentarz[21] |

Komentarze do "Doji Jutsu"



Musisz być zalogowany aby móc oceniać.


© 2000-2007 Elixir. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Designed by Viol
Engine by Khazis Khull based on jPortal
Polecamy: przeglądarke Firefox. wlepa.pl


>POLECAMY!


      Sonda
   Aktualnie nie jest prowadzona żadna ankieta.
Musisz być zalogowany aby móc głosować.

      Top 10

      Statystyki
mieszkańcy online:

wędrowców: 0

      ShoutBox
Strona wygenerowana w 0.016000 sek. pg: